Kiedy w lutym Krejcikova pokonywała Igę Świątek w finale turnieju w Dubaju, bardzo poważnie rozgorzała dyskusja na temat jej miejsca w światowej czołówce. Czeszka miała tamtą wygraną pokazać, że chce wejść między Świątek, Arynę Sabalenkę i Jelenę Rybakiną, kolejne miesiące jednak nieco zweryfikowały te przypuszczenia. Tylko pod koniec czerwca w Birmingham nawiązała do tamtej dyspozycji, znów dochodząc do finału, tym razem przegranego z Jeleną Ostapenko. W pozostałych turniejach było dużo gorzej, na czele z występami wielkoszlemowymi. Rolland Garros zakończył się dla niej na pierwszej rundzie, a Wimbledon na drugiej, po tym jak skreczowała w drugim secie meczu z Mirrą Andriejewą. Hurkacz był jedną nogą w piekle. Sensacyjny zwrot, to się nie mogło zdarzyć US Open 2023. Barbora Krejcikova poza turniejem Przetarcie przed US Open również nie napawało w jej przypadku optymizmem, bo w Cincinnati i Cleveland jej udział również kończył się już po pierwszym spotkaniu. W meczu z Bronzetti jej głównym problemem był ogrom niewymuszonych błędów. W całym meczu Czeszka miała ich bowiem aż 49, co oczywiście bezpośrednio przełożyło się na wynik. W pierwszym secie przy stanie 4:4 Krejcikova miała szansę na przełamanie, zamiast tego rywalka utrzymała jednak serwis i w kolejnym gemie to ona zyskała przewagę i ostatecznie wygrała seta 6:4. Być może właśnie ta sytuacja została na dłużej w głowie Krejcikovej, bo drugi set zaczął się dla niej katastrofalnie. Nie wychodziło jej w zasadzie nic, pojawiało się sporo błędów i w efekcie Bronzetti prowadziła już 4:0. Wtedy jednak Czeszka pokazała kawał woli walki i rozpoczęła spektakularny powrót. Wygrała cztery kolejne gemy, szczególnie dużym wysiłkiem wyrywając kolejne przełamania. Finalnie mecz musiał rozstrzygnąć się w tie-breaku. Tam było równo tylko do stanu 3:3. Kolejne cztery punkty zdobyła Bronzetti, która skorzystała już z pierwszej piłki meczowej i zapewniła sobie miejsce w drugiej rundzie. Świetne wieści dla fanów Świątek i Fręch, gorsze dla Linette. Wiemy, kiedy zagrają Dla Broznetti otwiera to szansę na dalszy awans, bo jej kolejną rywalką będzie kwalifikantka, Niemka Eva Lys. Krejcikova z kolei poszuka jeszcze swojej szansy na dobry wynik w turnieju deblowym. Wraz z Karoliną Siniakovą rozpocznie rywalizację w turnieju duetów w środowy wieczór czasu polskiego, kiedy ich rywalkami będą Makoto Ninomiya i Sabrina Santamaria.