18-latka miała już okazję występować w juniorskim Wielkim Szlemie - w bieżącym roku grała na Wimbledonie i Roland Garros. Pawlikowska regularnie występuje także w turniejach niższej rangi, co dało jej awans do czołowej pięćdziesiątki rankingu ITF Juniors. Kolejnym punktem w jej tenisowym kalendarzu miał być US Open, ale na przeszkodzie mogły stanąć wydatki związane z podróżą na inny kontynent. - Wyjazd na US Open to duży koszt: bilet lotniczy dla mnie i trenera (około 8000 zł), zakwaterowanie i wyżywienie (ok. 12 000 zł), sprzęt i inne wydatki - wyliczała. Aby mimo wszystko polecieć do Nowego Jorku młoda zawodniczka postanowiła poprosić o pomoc kibiców i założyła zbiórkę na jednym z portali crowdfundingowych. Zbiórka na wyjazd na US Open zyskała w sieci dużą popularność. Pawlikowska wyliczyła, że potrzebuje 23 500 zł, a kibice wpłacili dla niej dokładnie 27 996 zł, a więc nawet więcej niż było potrzeba. - Życzę powodzenia i sukcesów. Marzenia się spełniają - pisali fani. WTA kpi z zawodniczek. To tam Świątek zakończy sezon Pawlikowska pokonała już dwie rywalki Obecnie Zuzanna Pawlikowska przebywa w Nowym Jorku, gdyż nietypowy plan zebrania funduszy na grę w US Open udało się zrealizować. Jak na razie reprezentantka Polski w najlepszy możliwy sposób odwdzięcza się kibicom za pomoc w pozyskaniu pieniędzy na wyjazd. W I rundzie juniorskiego turnieju Pawlikowska mierzyła się z nieco niżej notowaną Theadorą Rabman i gładko pokonała ją w dwóch setach 6:4, 6:2. We wtorek ponownie wyszła na kort, tym razem przeciwko trzynastej w juniorskim rankingu Aleną Kovackovą. Czeszka jest notowana wyżej, ale Pawlikowska i tym razem odniosła zwycięstwo - wygrała 7:6 (4), 6:3, dzięki czemu jest już w 1/8 finału i czeka ją mecz, którego stawką będzie wielkoszlemowy ćwierćfinał. To jednak nie wszystko - Polka gra także w deblu, gdzie razem z Moniką Stankiewicz awansowała do II rundy. Tego nikt się nie spodziewał. Uwielbiany pisarz odpowiada na krytykę Igi Świątek