Coco Gauff zameldowała się w półfinale wielkoszlemowego US Open. Po drodze wyeliminowała Laurę Siegemund, Mirrę Andriejewą, Elise Mertens, Caroline Wozniacki i Jelenę Ostapenko. Po meczu z Łotyszką przyznała, że w osiągnięciu tak dobrej formy pomogły jej turnieje podprowadzające do Nowego Jorku, a więc kolejno te w Waszyngtonie, Montrealu i Cincinnati. W pierwszym i trzecim z nich triumfowała, były to dla niej pierwsze trofea rangi WTA 500 i WTA 1000. W imprezie rozgrywanej w stanie Ohio pokonała po raz pierwszy w karierze Igę Świątek. Poprzednie siedem konfrontacji z Polką przegrała, co mogło wywierać wpływ na jej przygotowanie mentalne. Wydaje się, że zwycięstwo nad Polką mogło dodać jej wiary w siebie. Novak Djoković się nie zatrzymuje, pobił rekord Federera. Co za wyczyn US Open 2023. Coco Gauff o Serenie Williams: "Jest najlepsza w historii" Wygrała 16 z ostatnich 17 meczów. W półfinale zmierzy się z Karoliną Muchovą. Jest pierwszą amerykańską nastolatką, która dotarła do tej fazy US Open od czasu Sereny Williams w 2001 roku. Od dawna mówi się o niej jako jej następczyni. Szum medialny tylko się wzmaga. - Bycie wymienianą z nią w jednym zdaniu to coś wspaniałego. Jest najlepszą zawodniczką wszech czasów, a ja nie jestem jeszcze blisko tego, więc to zaszczyt - powiedziała. Przyznała jednak, że przyzwyczaiła się do porównań między nimi, nie zamierzała udawać zaskoczonej. - Czuję, że wiele statystyk między nami się pokrywa i ludzie znajdują nowe rzeczy. Byłam pierwszą nastolatką w ćwierćfinale, a teraz w półfinale. Gdy dojdę do finału, to znowu coś odkryją, ale nigdy nie biorę awansu za pewnik. Serena jest moją idolką i myślę, że gdybyś powiedział mi, kiedy byłam młodsza, że będę w tych samych statystykach co ona, zwariowałabym. Nadal staram się nie myśleć o tym zbyt wiele, ponieważ nie chcę mieć zajętej głowy ani zwiększać presji, ale to fajny moment - zakończyła. Rewelacja turnieju w półfinale US Open. Przed nim starcie z wielkim mistrzem