To był spacerek dla Igi Świątek. W poniedziałek Polka przywitała się z nowojorską publicznością tak, jak na obrończynię tytułu przystało i pokonała Rebeccę Peterson 6:0, 6:1. Zameldowała się w drugiej rundzie US Open po zaledwie 59 minutach rywalizacji. W następnym spotkaniu zagra z reprezentującą Australię Darią Saville, która urodziła się w Moskwie i do 2014 roku grała dla Rosji. - Chciałam zagrać solidnie i rozpocząć turniej prezentując to, co ćwiczyłam. Cieszę się, że mogę grać tak dobrze i pomimo całej presji i oczekiwań nadal dobrze się bawić na korcie. To była fajna pierwsza runda, a przecież bywają one trudne. Nie ma czasu na dostosowanie się do kortu - mówiła raszynianka na konferencji prasowej. Iga Świątek nigdy wcześniej nie mówiła o tym publicznie. Teraz ujawnia: "Mogłam zginąć" US Open 2023. 66 wielkoszlemowych zwycięstw Igi Świątek Mecz z Peterson był dla niej osiemdziesiątym wielkoszlemowym w karierze. Wygrała 66 z nich (28 na Rolandzie Garrosie, 15 w Australian Open, 14 w US Open i 9 na Wimbledonie). Jak podało konto OptaAce na Twitterze, żadna z zawodniczek, która debiutowała w Szlemach w XXI wieku, po początkowych 80 spotkaniach tej rangi nie miała tak wielu zwycięstw. Ten fakt pokazuje, jak dobre wejście w seniorski tenis zanotowała Polka, która przecież wciąż ma dopiero 22 lata. Przytoczone wygrane przełożyły się na konkretne zdobycze - w gablocie ma trzy trofea za końcowe triumfy w Paryżu i wspomniany jeden z Nowego Jorku. Teraz na kortach Flushing Meadows będzie celować w kolejnych sześć zwycięstw, by sięgnąć po kolejne trofeum. Iga Świątek obsypała legendę tenisa komplementami. Oto co mu zawdzięcza