Już pierwsze minuty spotkania potwierdziły to, co mówi się o Benie Sheltonie od pewnego czasu - jest przebojowy na korcie i ma bardzo mocny serwis, czego niejako dowodem były ślady po stawianych bańkach na jego lewym ramieniu (20-latek jest leworęczny). "Przywitał" Novaka Djokovicia wysokimi prędkościami własnego podania i w pierwszych pięciu gemach nie zobaczyliśmy przełamań. Owe nadeszło jednak w szóstym. W grze Amerykanina zaczęła coraz bardziej być widoczna niedoskonałość techniczna i taktyczna nonszalancja. W efekcie tego stracił on serwis do 15 i tablica wyników wskazywała 2:4. Serb dokończył otwierającą partię po piątej piłce setowej. Wcześniejsze cztery były przy jego returnie, a piąta już nie. Druga partia zaczęła się od break pointa dla "Nole", ale nie został on wykorzystany. Shelton stracił bezpośredni kontakt z rywalem w podobnym momencie, co w pierwszym - tym razem w piątym gemie. Nie był w stanie się podnieść i po chwili "Djoko" miał już przewagę podwójnego przełamania (2:5), by następnie "wyserwować" podwyższenie prowadzenia w całym półfinale. Półfinał US Open przerwany na 50 minut, trudna interwencja policji. Legenda grzmi: "Nie najlepszy sposób" Trzecia odsłona pojedynku w końcu przyniosła większe emocje. Choć Djoković prowadził w niej 2:0 i 4:2, zawodnik urodzony w Atlancie wygrał kolejne trzy gemy, prezentując niesamowitą odwagę i precyzję uderzeń nawet w pełnym biegu. Również publiczność na trybunach się ożywiła, dokładając swoje trzy grosze do spektaklu. Shelton miał nawet setbola przy podaniu opontenta, ale go nie wykorzystał. Zrobiło się 5:5. W końcówce dochodziło do następnych zwrotów akcji - Shelton zagrał kolejny skrót, a to nie było jego mocną bronią. Skutkiem tego było przełamanie dla Serba i jego serwis po awans do finału. Tu jednak doszło do niespodzianki: dwudziestolatek "wrócił do żywych", doprowadzając do tie-breaka. Maja Chwalińska krok od wyeliminowania jedynki. I stało się coś zaskakującego US Open 2023. Tie-break w trzecim secie półfinału z Sheltonem i Djokoviciem Triumfator tegorocznego Australian Open i Rolanda Garrosa zaczął go od przewagi mini-breaka i prowadzenia 0-3. Po chwili popełnił prosty "timingowy" błąd z połowy kortu. Shelton "zrewanżował" się podwójnym serwisowym i doszło do wyniku 1-5, lecz kolejny jego zryw zredukował straty na 4-5. Wtedy Serb miał dwa swoje serwisy, które mogły dać mu finał i tak też się stało. Po raz dziesiąty zagra o trofeum w Nowym Jorku. Dotychczas wygrywał w 2011, 2015 i 2018 roku. Jego rywalem będzie Carlos Alcaraz lub Daniił Miedwiediew.