Nie był to nadzwyczaj interesujący mecz - dużo błędów, mało widowiskowych akcji i zagrań. Do tego zawodniczki nie bawiły długo na korcie, tylko przez godzinę i osiem minut. Trudno było jednak grać obu zawodniczkom w południe przy temperaturze 30 stopni. Obie mogły już odczuwać zaawansowaną fazę turnieju, a szczególnie Łotyszka, której wszystkie dotychczasowe spotkania kończyła w trzech setach. Rosyjski diament porzuca ojczyznę. Nie chce być Rosjanką Szok - 20 minut pierwszego seta Można było być zdziwionym jak zaczął się ten pierwszy ćwierćfinał US Open. Przecież Ostapenko w niedzielną noc (miejscowego czasu) pokonała najlepszą przez ostatnie 75 tygodni tenisistkę świata - Igę Świątek. Albo więc za to spotkanie Łotyszka zapłaciła zbyt wysoką cenę albo też Amerykanka jest w znakomitej formie? To druga odpowiedź nie jest wcale nadużyciem. Gauff wygrała turniej w Waszyngtonie i w Cincinnati. W tym drugim również - jak Ostapenko - pokonała Świątek. W każdym razie 6:0 w 20 minut w pierwszym secie było zastanawiającym rezultatem i trudno usprawiedliwić pogromczynię Igi Świątek skoro popełniła aż 15 niewymuszonych błędów przy dwóch Gauff. Zdobyła tylko siedem punktów na 31 rozegranych! Ani razu nie stanęła przed szansą przełamania serwisu rywalki. Amerykanka zabawiła się z Łotyszką, która miała tego świadomość. Często rozkładała ręce i patrzyła niepewna siebie i zupełnie bezradna w stronę swojego sztabu. Ostapenko budzi się na początku drugiego seta Ostapenko skorzystała z przerwy między setami. Rozpoczęła drugą partię od własnego serwisu. Nic to nie zmieniło. Gauff miała dwa break pointy. Drugiego wykorzystała po zagraniu skrótu. Łotyszka ledwie do niego ruszyła. Nie miała szans, by zdążyć. Tak więc przegrała siódmego gema z rzędu. Było 0:1. Dopiero wtedy Łotyszka pokazała, że ma w dorobku zwycięstwo w Wielkim Szlemie, że pokonywała najlepsze zawodniczki na świeciła. Odgryzła się i odrobiła stratę przełamania. W kolejnym gemie zaczęła grać dużo lepiej. Złapała rytm. Jej uderzenia były czyste i mocne. Ale jednak wobec bardzo dobrze broniącej Gauff to było za mało. Przegrywała 1:2. Mimo wszystko Ostapenko walczyła. Nie był to już jednostronny mecz. Łotyszka miała okazje w kolejnych gemach. Nie potrafiła jednak postawić kropki nad i za co została srodze ukarana. Przegrywała 2:4 po kolejnym przełamaniu. Dwa następne gemy Gauff wymęczyła a w ostatnim z nich wykorzystała trzeciego meczbola. Cirstea albo Muchova rywalką dla Gauff To pierwszy półfinał US Open dla Coco Gauff, która do tej pory grała w Wielkim Szlemie tylko w finale Roland Garrosa (przeciw Świątek w 2022 roku). Drugą półfinalistkę z tej części turniejowej drabinki wyłoni nocny mecz (początek o 1.00 polskiego czasu) Sorana Cirstea - Karolina Muchova. W środę Czeszka Marketa Vondrousova zagra z Amerykanką Madison Keys i Aryna Sabalenka z Chinką Qinwen Zheng. Olgierd Kwiatkowski Ćwierćfinał turnieju pań US Open Coco Gauff (USA, 6) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 20) 6:0, 6:2