Sabalenka notuje najlepszy rok w karierze. Zaczęła go od triumfu w Melbourne, następnie dochodziła do półfinałów Rolanda Garrosa i Wimbledonu, by zakończyć przegraną dopiero w finale na Flushing Meadows. 25-latka w finale w Nowym Jorku spotkała się Gauff. Młoda Amerykanka notowała świetne wyniki podczas turniejów w Ameryce Północnej. Zwyciężyła w Waszyngtonie i Cincinnati i doszła do finału w US Open. Tam przedłużyła swoją świetną passę. Od czasu porażki Świątek w czwartej rundzie na Flushing Meadows, Sabalenka wiedziała, że będzie numerem jeden w kobiecym tenisie. Dopięła tym samym celu, o którym mówiła od dawna. Niespodzianka w finale US Open. Mamy nowych zwycięzców wielkoszlemowych Równocześnie jednak Białorusinka potrafiła oddać to co należne Światek, która była liderką rankingu od kwietnia 2022 roku, przez 75 tygodni, co jest trzecim najlepszym wynikiem wśród zawodniczek, które pierwszy raz były na czele. Tenis. Aryna Sabalenka liderką z dużą przewagą Tenisistka z Mińska, przechodząc kolejne rundy zwiększała swoją przewagę nad 22-letnią raszynianką. Finał w US Open oznacza, że od poniedziałku 11 września wyniesie ona aż 1071 punktów. Polka w mediach społecznościowych odniosła się do straty pozycji numeru jeden. Djoković "ukradł" to młodemu tenisiście. Ten zabrał głos w tej sprawie "Wiem, że oczekiwaliście więcej, wielu oczekiwało bronienia przeze mnie pozycji nr 1, tytułu. Ja zostanę jednak przy tym, że ciężko pracując, rozwijając się i robiąc swoje, stworzę sobie kolejne szanse zdobywania i osiągania swoich celów, nigdy bronienia. Dbając o wysokie standardy w tym, co robię, ucząc się od najlepszych w tym sporcie i przede wszystkim od mojego zespołu" - napisała zawodniczka. Świątek na pewno nie wyprzedzi w najbliższym czasie Sabalenki, która po US Open będzie odpoczywać. Tymczasem raszynianka ma w planach zagrać w turniejach w Guadalajarze oraz w Tokio. Jeśli zwycięży w pierwszym z nich, zgarnie 900 punktów. Triumf w drugim przyniósłby 470 pkt. Dopiero wtedy mogłaby wrócić na fotel liderki.