Nie od dziś trwa dyskusja na temat zmiany godzin wieczornych sesji na turniejach tenisowych. Temat ten "odgrzano" podczas tegorocznego Australian Open, kiedy to Andy Murray i Thanasi Kokkinakis o awans do kolejnej rundy walczyli aż do czwartej nad ranem. "To była farsa" - użalał się wówczas Brytyjczyk. Problemy pojawiały się również w latach poprzednich. Dziennikarze wciąż nie mogą zapomnieć o starciu Carlosa Alcaraza z Jannikiem Sinnerem podczas ubiegłorocznego US Open. Panowie stoczyli wówczas pięciosetową batalię, a mecz zakończył się przed trzecią nad ranem. Ikona tenisa zagra swoje 24. US Open. Organizatorzy nie mieli wątpliwości, jest decyzja W ostatnim czasie wielu czołowych tenisistów i tenisistek apelowało do władz US Open, aby podczas tegorocznej edycji wielkoszlemowej imprezy w Nowym Jorku zmieniono godziny rozpoczęcia wieczornych sesji. Głos w tej sprawie zabrała m.in. liderka rankingu WTA, Iga Świątek. "Naprawdę nie ma żadnej przyjemności z gry o 1 w nocy" - oznajmiła nie tak dawno raszynianka. Niestety, jak się okazuje, apele Igi Świątek i spółki zdały się na nic. Organizatorzy turnieju US Open podjęli już bowiem ostateczną decyzję. Mocne oświadczenie Świątek. Polka nie wytrzymała, emocje puściły. "To niedorzeczne" Organizatorzy US Open podjęli decyzję. Nie będzie żadnych zmian W rozmowie ze "Sky Sport" dyrektor US Open Stacen Allaster oznajmił, że mimo próśb ze strony zawodników, nie są oni w stanie wprowadzić żądanych przez nich zmian. Ostatni turniej wielkoszlemowy tego sezonu rozpocznie się już 28 sierpnia i potrwa aż do 10 września. W rywalizacji udział wezmą także reprezentanci Polski, w tym m.in. Iga Świątek. 22-letnia sportsmenka na nowojorskich kortach bronić będzie wywalczonego w ubiegłym roku tytułu. Wówczas Polka pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur 6:2, 7:6 (7:5). Hubert Hurkacz nie mógł się powstrzymać od śmiechu. Zabawna wpadka Polaka