Stadion im. Rolanda Garrosa to królestwo Igi Świątek - wygrała tu trzy z czterech ostatnich edycji, jedynie Maria Sakkari w maju 2021 roku zdołała znaleźć sposób na Polkę. Teraz Iga wraca do Paryża, by podkreślić swoje panowanie na mączce, które jest przecież dla wszystkich fanów tenisa czymś oczywistym. A triumfy w Madrycie i Rzymie, dwóch turniejach rangi 1000, tylko ten fakt podkreślają. Z 15 spotkań rozegranych tej wiosny na mączce, raszynianka przegrała tylko jedno. Z Jeleną Rybakiną w Stuttgarcie, czyli miejscu, gdzie Polka była dotąd niepokonana. Kazaszka dobrze prezentowała się też w Hiszpanii, ale przegrała zacięty bój o finał z Aryną Sabalenką. A z powodu problemów ze zdrowiem wycofała się z Rzymu. Iga Świątek numerem jeden w Roland Garros. Trzy Polki w głównej części turnieju Polka znalazła się na szczycie drabinki, Sabalenka, rozstawiona z dwójką, na samym dole. Do jednej z nich miała zostać dolosowana Coco Gauff, do drugiej - Rybakina. A wiadomo, że z Amerykanką Polka radzi sobie znakomicie, wygrała 10 z 11 pojedynków. Z Kazaszką jest gorzej. I już na samym wstępie okazało się, ze Rybakina może w półfinale znaleźć się na drodze Białorusinki. O takie losowanie zadbała Marie-José Pérec, genialna sprinterka, trzykrotna mistrzyni olimpijska z Barcelony i Atlanty. Później zaś do "ćwiartki" Igi została dolosowana mistrzyni Wimbledonu Marketa Vondrousova. W pierwszej rundzie Polka zmierzy się z zawodniczką z kwalifikacji, w drugiej: z Włoszką Lucią Bronzetti lub... Naomi Osaką. Trudno tu mówić jednak o pechu. Japonka daleka jest od dyspozycji sprzed trzech lat, choć w Madrycie zdołała przejść trzy rundy, pokonała m.in. Darię Kasatkinę czy Martę Kostiuk. Nawet jednak w latach swojej świetności nigdy w Paryżu nie doszła dalej niż do trzeciej rundy. Trudno też mówić o jakimś zagrożeniu ze strony Weroniki Kudiermietowej w trzeciej rundzie, skoro Rosjanka w Madrycie i Rzymie poległa już na pierwszych przeszkodach. Choć ona akurat wie, jak smakuje wygrana ze Świątek, pokonała Polkę zeszłej jesieni w Tokio, a później triumfowała w całym turnieju. Mniej szczęścia miały Magda Linette i Magdalena Fręch - obie już w pierwszej rundzie zmierzą się z zawodniczkami rozstawionymi. Łodzianka z Darią Kasatkiną, poznanianka - z Ludmiłą Samsonową. Jeśli Linette zdołałąby wygrać, wpadnie prawdopodobnie na Amerykankę Amandę Anisimovą, ewentualnie na kwalifikantkę. Fręch z kolei może, w razie pokonania Rosjanki, zmierzyć się z Peyton Stearns lub kolejną zawodniczką wyłonioną z eliminacji. Pierwsze spotkania zostaną rozegrane już w najbliższą niedzielę. Droga Igi Świątek do finału Rolanda Garrosa: 1. runda: kwalifikantka2. runda: Lucia Bronzetti / Naomi Osaka3. runda: Marie Bouzkova / Weronika Kudiermietowa4. runda: Barbora Krejcikova / Jekaterina AleksandrowaĆwierćfinał: Danielle Collins / Marketa Vondrousova / Marta KostiukPółfinał: Coco Gauff / Ons Jabeur / Ludmiła Samsonowa / Jelena Ostapenko / Beatriz Haddad Maia / Caroline Garcia