Marta Kostiuk z wielkimi nadziejami przystępowała do zmagań w stolicy Francji. Ukrainka dzięki dobrym tegorocznym wynikom plasuje się w ścisłej czołówce rankingu WTA Race. Złożyły się na to przede wszystkim dwa finały - w San Diego oraz Stuttgarcie. Ponadto obywatelka naszych wschodnich sąsiadów dotarła do najlepszej ósemki Australian Open, a w Indian Wells zatrzymała ją dopiero Iga Świątek. Młoda zawodniczka liczy na podtrzymanie dobrej passy w Roland Garros i już w niedzielę zaczęła marsz po kolejny dobry wynik. Marta Kostiuk najadła się strachu. Wielki powrót po przerwie 26 maja Ukrainka spotkała się z niżej notowaną Laurą Pigossi. Porażka tenisistki urodzonej za naszą wschodnią granicą byłaby nie lada sensacją. Brazylijka postawiła jednak solidny opór. O ile w pierwszym secie faworyzowana sportsmenka minimalnie wygrała 7:5, o tyle w drugim jej rywalka doprowadziła do tie-breaka, by kilka minut później wyrównać stan rywalizacji. Zrobiło się nerwowo, bo Brazylijka nie zamierzała się zatrzymywać, w decydującej partii prowadziła już 4:0. 21-latka zrobiła wówczas spektakularną remontadę i do samego końca przeciwniczce nie oddała choćby jednego gema. Nie bez znaczenia była długa przerwa związana z obfitymi opadami deszczu. Po ostatniej wygranej piłce kibice nie szczędzili jej braw. W końcu tego typu powroty w tenisie nie zdarzają się zbyt często. W sieci również zrobiło się głośno o Ukraińce, tylko z nieco innego powodu. Internauci nie mogli nachwalić się stylizacji, jaką na drugi turniej wielkoszlemowy w tym sezonie wybrała zawodniczka. Postawiła ona na prostotę i ciemnozielony kolor. "Razem z Wilsonem wygrała już pojedynek modowy" - rozpływał się Bastien Fachan, jeden z najpopularniejszych użytkowników zajmujących się tenisem w serwisie "X". Kibice zachwyceni Martą Kostiuk. Już odliczają dni do kolejnego meczu Podobnych komentarzy pod wpisem pojawiło się wiele. "Nie mogę doczekać się jej kolejnych spotkań". "Po prostu coś fantastycznego" - pisali zachwyceni fani w mediach społecznościowych. Kolejny mecz Ukrainki odbędzie się już niebawem, bo 29 maja. Utalentowaną zawodniczkę w drugiej rundzie czeka teraz o wiele większe wyzwanie, ponieważ skonfrontuje się z czterdziestą na świecie Donną Vekic. W późniejszej fazie zmagań Kostiuk może trafić na Igę Świątek. Obie znalazły się w tej samej części drabinki.