Pierwszym rywalem Matteo Berrettiniego w tegorocznym Australian Open miał być Stefanos Tsitsipas. Do pojedynku jednak nie doszło. Włoch wycofał się z turnieju z powodu kontuzji prawej stopy. Po kilku tygodniach 28-latek doszedł do siebie, ale problemy ze zdrowiem wróciły. Z tego powodu w ostatnim czasie zabrakło go na kortach w Monachium, Madrycie i Rzymie. Miał nadzieję, że zdąży się wykurować na French Open. Już wiemy, że taki scenariusz nie doczeka się realizacji. Hubert Hurkacz miał szczęście w losowaniu. Nadchodzi hit z Nadalem French Open bez Matteo Berrettiniego. Po raz kolejny przegrał z czasem "Mimo treningów na coraz wyższym poziomie mój zespół i ja czujemy, że nie jestem jeszcze gotowy na kilka pięciosetowych meczów z rzędu. Poczekam z powrotem do sezonu na trawie" - napisał włoski tenisista w mediach społecznościowych. "Dziękuję za wasze nieustające wsparcie. Już prawie jestem gotowy, dajcie mi jeszcze chwilę" - dodał optymistycznie. Berrettini to finalista Wimbledonu z 2021 roku. W tym samym sezonie zameldował się w ćwierćfinale Rolanda Garrosa i jest jak na razie jego najlepsze osiągnięcie w Paryżu. W styczniu następnego roku zajmował 6. lokatę w rankingu ATP, najwyższą w karierze. Obecnie notowany jest na 96. miejscu. Przypomnijmy, że wcześniej o absencji w stolicy Francji poinformowały Emma Raducanu i Jessica Pegula. Więcej na ten temat znajdziesz TUTAJ. Wielkoszlemowy turniej na kortach Rolanda Garrosa odbędzie się w dniach 26 maja - 9 czerwca. W rywalizacji singlistów Hubert Hurkacz zmierzy się w I rundzie z kwalifikantem lub szczęśliwym przegranym. Mecz najpóźniej we wtorek.