Tegoroczny sezon nie jest póki co udany dla Ons Jabeur. Zawodniczka, która zagrała w ostatnich dwóch finałach Wimbledonu, przebywa obecnie na 45. miejscu w rankingu WTA Race, biorącym pod uwagę rezultaty osiągnięte wyłącznie w 2024 roku. Lekki progres u Tunezyjki pojawił się na kortach ziemnych, ale wciąż ciężko powiedzieć, by 29-latka ustabilizowała swoją dyspozycję na wysokim poziomie. Najlepszym potwierdzeniem był ćwierćfinałowy mecz w Madrycie z Madison Keys. Było już 6:0, 2:0 dla Jabeur, a mimo to Ons przegrała w starciu z Amerykanką. Pierwszą rywalką Tunezyjki podczas Roland Garros okazała się Sachia Vickery, tenisistka będąca na 124. miejscu w rankingu WTA. Amerykanka była bliska sprawienia niespodzianki podczas WTA 500 w Stuttgarcie, stoczyła bardzo zacięty pojedynek z Coco Gauff. Ostatecznie nie pokonała swojej rodaczki, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Później Amerykanka nie potwierdziła jednak dobrej dyspozycji - odpadła w eliminacjach zmagań w Madrycie oraz Rzymie. Zasuwany dach nie przeszkodził Ons Jabeur. Pewne zwycięstwo na otwarcie Roland Garros Pierwsze dwa gemy spotkania okazały się wyrównane, jednak oba padły łupem trzykrotnej finalistki imprez wielkoszlemowych. Później wygrała do zera przy własnym podaniu i wyszła na prowadzenie 3:0. W kolejnych minutach Tunezyjka straciła nieco koncentrację, pojawiło się trochę więcej błędów. Rywalka doszła do głosu i odrobiła stratę przełamania. W trakcie szóstego gema doszło do wyjątkowej sytuacji. Zaczęło mocniej padać w Paryżu, podjęto decyzję o zasłonięciu dachu... w trakcie gry. W pewnym momencie na korcie zrobiło się dość nietypowo - jedna strona kortu była o wiele bardziej rozjaśniona niż druga. Ons popatrzyła w kierunku zasuwanego kortu i miała wątpliwości co do kontynuacji gry. Ostatecznie mecz nadal trwał, a 29-latce ponownie udało się wyjść na prowadzenie z breakiem. Jabeur mogła zakończyć partię już ósmym gemie, ale nie wykorzystała czterech setboli. Później nie miała już problemów przy własnym podaniu i wygrała seta rezultatem 6:3. Ons pokazywała sporo technicznych zagrań, z których słynie. Rywalce sprawiało to wyraźne problemy, gdyż musiała sporo biegać po korcie. Dzięki temu już na początku drugiej partii Tunezyjka osiągnęła wynik 4:0 i kontrolowała przewagę. Miała meczbola przy stanie 5:1, jednak ostatecznie mecz zakończył się dopiero w ósmym gemie. Jabeur wygrała 6:3, 6:2 i w pewnym stylu zameldowała się w drugiej rundzie Roland Garros. Kolejną rywalką 29-latki będzie Anhelina Kalinina lub Camila Osorio.