Finał Rolanda Garrosa pomiędzy Alexandrem Zverevem i Carlosem Alcarazem zapowiadał się pasjonująco, jednak mimo to kibice zgromadzeni na trybunach paryskiego kortu prawdopodobnie nie spodziewali się aż takiej dramaturgii. Żaden z tenisistów wcześniej nie miał okazji triumfować we French Open, co dodatkowo podkręcało emocje. Nieprawdopodobna walka w finale Rolanda Garrosa. Zverev był o krok od historycznego triumfu Pierwszy set wyraźnie padł łupem Hiszpana, który triumfował 6:3. Zverev, choć przełamany aż trzy razy "podniósł rękawicę" i szybko zaczął wywierać presję na młodszym rywalu. Spektakularny drugi set pozwolił mu na wyrównanie, a w trzecim siły wreszcie się wyrównały. To Niemiec triumfował jednak w nim 7:5 i tym samym był już tylko o krok od upragnionego tytułu wielkoszlemowego. Triumf Świątek, a tu taka wiadomość od Sabalenki. Białorusinka zaskoczyła Polkę Alcaraz świetnie zareagował na to, co wydarzyło się pod koniec trzeciej partii, a Zverev wręcz przeciwnie - zdecydowanie przygasł. Rywal tymczasem rozpoczął prawdziwy koncert i szybko zrobiło się 4:0 dla Hiszpana. Po chwili Niemiec odrobił stratę jednego breaka, a potem... Alcaraz poprosił o pomoc fizjoterapeuty, co wskazywało na drobne dolegliwości fizyczne. Mimo problemów oba gemy po powrocie na kort trafiły jednak na konto 21-latka i tym samym doszło do piątego seta. 3. tenisista świata wyglądał na niezwykle pewnego siebie przed kluczowym setem i szybko przełożył to na kolejne kapitalne zagrania. Ze Zvereva natomiast stopniowo ulatywała wiara w zwycięstwo. Wkradła się przy tym frustracja, która skutecznie uniemożliwiała mu podejmowanie optymalnych decyzji. Alcaraz przy stanie 5:2 miał do dyspozycji swoje podanie, by w wieku zaledwie 21 lat skompletować wielkoszlemowe trofea na wszystkich nawierzchniach. I dokonał tej sztuki. Zakończył mecz rezultatem 6:3, 2:6, 5:7, 6:1, 6:2. Dramat Zvereva, brutalna reakcja Niemców. Dziennikarze nie mieli litości Zverev długo po zakończeniu spotkania siedział załamany przy korcie, często kryjąc twarz w dłoniach. Dramat 27-latka wywołał lawinę komentarzy w Niemczech. Tamtejsze media nie ułatwiały mu zdecydowanie pogodzenia się z porażką. "Po dramatycznie złej decyzji: Zverev przegrywa finał French Open" podsumował finał "Hamburger Morgenpost". "Mógł być pierwszym Niemcem po drugiej wojnie światowej, który zdobył tytuł mistrza na Stade Roland Garros" - dodano. Sabalenka zwróciła się do Świątek. Co za odpowiedź Polki, nie zawahała się "Zverev przegrywa bohaterski pojedynek. Historyczna szansa zostaje zmarnowana. Niemcy w dalszym ciągu czekają na swój pierwszy triumf w Wielkim Szlemie w grze pojedynczej mężczyzn od czasu Borisa Beckera 28 lat temu" - podsumowali dosadnie żurnaliści ze "Sport1.de". - Przede wszystkim gratulacje dla Carlosa. Wygranie trzeciego Wielkiego Szlema w wieku 21 lat i w trzech różnych miejscach to szaleństwo. Masz niesamowitą karierę. Jesteś już teraz członkiem galerii sław. To nie będzie twoje ostatnie zwycięstwo tutaj. Mam nadzieję, że pewnego dnia wspólnie utrzymamy to trofeum - skomentował porażkę Zverev, kierując ostatnie zdanie do swojego zespołu. Zwycięstwo w Rolandzie Garrosie pozwoli Carlosowi Alcarazowi na przeskoczenie w rankingu ATP Nowaka Djokovicia. Hiszpan wkrótce oficjalnie zostanie 2. tenisistą świata. Serb spadnie tymczasem na najniższy stopień podium.