Na kilka dni przed inauguracją turnieju głównego Roland Garros, który rusza 26 maja, rozlosowano drabinkę. Wiadomo już, że Iga Świątek w pierwszej rundzie zagra z kwalifikantką, a w drugiej z Lucią Bronzetti lub Naomi Osaką, która jednak daleka jest od formy, którą zachwycała jeszcze kilka sezonów temu. Wśród potencjalnych rywalek Polki na drodze do wielkiego finału znajdują się też m.in. Weronika Kudiermietowa, Jekaterina Aleksandrowa, Danielle Collins, Ons Jabeur, Jelena Ostapenko i Coco Gauff. Na Arynę Sabalenkę lub Jelenę Rybakinę niespełna 23-letnia zawodniczka może trafić dopiero w finale. Niezależnie od tego, z kim przyjdzie grać tenisistce z Raszyna, ta i tak będzie zdecydowaną faworytką. Wie o tym Jessica Pegula, która pojawiła się w programi NBC Sports. Finalistka Roland Garros w grze podwójnej z 2022 roku zaczęła wyliczać atuty Świątek, starając się wytłumaczyć, co sprawia, że Świątek jest tak "wytrzymała", szczególnie na mączce. "Jej atletyzm i umiejętność tak szybkiego przechodzenia z obrony do ataku. Jej mocno topspinowa gra" - zaczęła wyliczać, po czym nagle wypaliła: Ona gra bardziej jak facet. Piąta rakieta świata swoim barwnym określeniem chciała zwrócić uwagę na fakt, że Polka jest świetnie przygotowana fizycznie. Legenda alarmuje. Chodzi o Igę Świątek. Jej rywalki tylko na to czekają Jessica Pegula nie zagra w Roland Garros Samej Peguli nie zobaczymy na kortach w Paryżu. Amerykanka postanowiła wycofać się z wielkoszlemowej imprezy, o czym poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych. Decyzja Peguli nie jest zaskoczeniem, ponieważ 30-latka już od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Najpierw odpuściła turniej w Stuttgarcie, nie oglądaliśmy jej także w Madrycie. Przed zmaganiami w Rzymie zasugerowała z kolei, że może odpuścić także wielkoszlemowy turniej we Francji. "Cześć wszystkim. Szybka aktualizacja. Stracę turniej w Rzymie i prawdopodobnie Roland Garros. Aktualnie czuję się bardzo dobrze, ale muszę wracać do treningów w ślimaczym tempie" - pisała w mediach społecznościowych. Dwukrotny mistrz Wimbledonu wysłał ostrzeżenie dla Świątek. "To jest wymagające"