Już 26 maja rozpocznie się turniej główny w Paryżu, w którym wielką faworytką do triumfu wśród pań będzie Iga Świątek. Polka ostatnimi zwycięstwami w Madrycie i Rzymie potwierdziła, że świetnie czuje się na mączce i jest w doskonałej dyspozycji. Polka o wielkoszlemowe trofeum powinna powalczyć m.in. z Aryną Sabalenką, która przegrała dwa ostatnie finały z 22-latką, oraz Coco Gauff i Jeleną Rybakiną, która ze względu na problemy zdrowotne odpuściła turniej w Rzymie. Sabalenka i Rybakina pojawiły się już na paryskich kortach, gdzie w środę odbyły sesję treningową. Białorusinka ćwiczyła już dzień wcześniej - tego dnia trenował też Rafael Nadal, który w pewnym momencie pojawił się obok Białorusinki, co uwieczniono na nagraniu krążącym w mediach społecznościowych. Widać na nim, że nagle Hiszpan podszedł do drugiej rakiety świata i delikatnie dotknął ją w plecy, co można odebrać jako żartobliwy gest. Internauta, który w serwisie X (dawny Twitter) udostępnił filmik, dodał do materiału retoryczne pytanie, czy w ten sposób Nadal "namaścił" Sabalenkę, by ta wygrała Roland Garros. Jak bowiem wiadomo, Hiszpan jest specjalistą od gry na mączce, a w swojej bogatej karierze aż 14-krotnie wygrywał French Open. Niebywałe, jak rywalka nazwała Igę Świątek. Później zaczęła się tłumaczyć Aryna Sabalenka "namaszczona" przez Rafaela Nadala? Najwyraźniej w jego ślady chciałaby pójść Sabalenka, która błyskawicznie podchwyciła żart internauty, udostępniła filmik i skwitowała go słowem: "Zobaczymy", do którego dołączyła roześmiane emotikonki oraz te imitujące trzymanie kciuków. Na reakcję kibiców Białorusinki nie trzeba było długo czekać. "Została dotknięta przez boga mączki" - zażartował jeden z nich. "Zasłużyłaś na to" - wtórował ktoś inny, a tego typu wpisów od fanów tenisistki, którzy liczą na jej triumf w Paryżu, jest więcej. W komentarzach nie zabrakło też wzmianek o Idze Świątek, która jest wielką fanką Nadala. "Iga tego (nagrania - przyp. red) nie polubi" - czytamy w jednym z wpisów. "Teraz możesz pokonać Igę" - przekonywał ktoś inny. O tym, jak trudne zadanie czeka Sabalenkę, świadczy przebieg ostatnich turniejów rozgrywanych na mączce. Białorusinka najpierw w Madrycie po dramatycznym i wyrównanym meczu musiała uznać wyższość Igi Świątek, a dwa tygodnie później w Rzymie nie wykorzystała okazji do rewanżu i ponownie uległa Polce. Po meczu w stolicy Włoch zażartowała, że w Paryżu spróbuje zdetronizować zawodniczkę pochodzącą z Raszyna. Iga nie pozostała "dłużna" i odniosła się do słów drugiej rakiety świata. Nawiązała przy tym do faktu, że po raz drugi z rzędu zmierzyła się w finale z Białorusinką. "Aryna, kolejny finał, kolejna wspaniała bitwa. Wiedziałam, że to nie będzie łatwe spotkanie. Dziękuję, że dzielisz ze mną ten kort i naprawdę motywujesz mnie do bycia lepszą tenisistką. Zobaczymy, co będzie z tym finałem Roland Garros" - mówila. Roland Garros tuż za rogiem, a o Świątek znów głośno. Przepiękny gest Polki