Aryna Sabalenka zrezygnowała z udziału na konferencjach prasowych po meczach Rolanda Garrosa. Białorusinka nie spotyka się z żadnymi konsekwencjami swojego zachowania, mimo że w przeszłości za podobną postawę karana była Naomi Osaka. Jessica Pegula na łamach BBC oceniła, że Aryna Sabalenka ma prawo do swojej decyzji. Podkreśla, że French Open jest teraz bardziej empatyczny, jeśli chodzi o potrzeby zdrowia psychicznego zawodników podczas konferencji prasowych. "Skandal" na Roland Garros, nie zamierza milczeć o Sabalence i spółce. "Jakby grać z hitlerowcami" Pegula staje po stronie Sabalenki. "Ma do tego prawo" Sabalenka znalazła sposób na prasę, przekazując swoje cytaty WTA, które następnie są dostarczane innym dziennikarzom. Jessica Pegula podkreśla, że w wyniku stale powtarzających się pytań dotyczących wojny, Białorusinka miała prawo przyjąć taką, a nie inną postawę. "Sabalenka została zasypana pytaniami o wojnę na Ukrainie i wsparcie Białorusi dla Rosji" - zauważa Jessica Pegula. "Prasa ma prawo zadawać pytania, które chce zadać, ale Sabalenka również ma prawo nie odpowiadać na nie, jeśli nie chce" - puentuje zawodniczka zajmująca trzecie miejsce w rankingu WTA. Przed Aryną Sabalenką ćwierćfinał Rolanda Garrosa. Białorusinka zmierzy się w nim z Ukrainką Eliną Svitoliną. Jessica Pegula swój udział na Rolandzie Garrosie zakończyła w trzeciej rundzie porażką z Belgijką Elise Mertens. Aryna Sabalenka znowu to zrobiła. Kuriozalna decyzja gwiazdy, kibice są wściekli. "Żałosne"