"Mam nadzieję na kolejny ćwierćfinał. Myślę, że to byłby dla mnie niesamowity wynik, zwłaszcza na kortach ziemnych. Chciałabym też zajść dalej, ale przede wszystkim chodzi o obronę punktów z zeszłego roku i o granie swojego w każdym meczu" - przyznała trzecia zawodniczka w rankingu WTA. W tym zestawieniu wyprzedzają ją Świątek i Sabalenka, a zaraz za nią plasuje się Rybakina. To jest obecnie "wielka trójka". "To zabawne mieć takie zestawienie z kobiecej strony. Uważam, że wciąż każda zawodniczka może wygrać dowolny turniej, ale ta trójka zdecydowanie wyszła na prowadzenie" - powiedziała Pegula. Tenis. "Wielka trójka" w kobiecym wydaniu Przez wiele lat "wielka trójka" była w męskim tenisie. Tworzyli ją: Szwajcar Roger Federer, Hiszpan Rafael Nadal i Serb Novak Djoković. Ten pierwszy zakończył już jednak karierę, drugi jest kontuzjowany i nie będzie bronił w Paryżu tytułu, gdzie przyjechał tylko ten ostatni. Radosław Szymanik: Iga Świątek potrafi zamęczyć przeciwniczki "Iga Świątek była na szczycie, a potem zobaczyła, jak tam przebija się Sabalenka, wygrywając tegoroczny Australian Open, razem z Rybakiną, która triumfowała w zeszłorocznym Wimbledonie. Jest to bardzo interesujące, szczególnie, że są one różnymi osobowościami i prezentują różny styl gry" - stwierdziła Amerykanka. "Naprawdę fajnie jest je oglądać, a potem rzucić sobie wyzwanie, aby samej grać jeszcze lepiej, a mam nadzieję, że nawet je pokonać" - dodała. Świątek w pierwszej rundzie tegorocznego Rolanda Garrosa zagra z Hiszpanką Cristiną Bucsą. Rozstawiona z "dwójką" Sabelenka zmierzy się z Ukrainką Martą Kostiuk, a Rybakina, która jest "czwórką", z Czeszką Brendą Fruhvirtovą. Sabalenka nie odpuści Świętek. Powiedziała to wprost, jasna deklaracja Tenis. Gorąco zapowiada się mecz Sabalenki z Kostiuk Szczególnie gorąco zapowiada się mecz pomiędzy Sabalenką a Kostiuk. Od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, która w lutym zeszłego roku została zaatakowana przez Moskwę, a Mińsk jest jej sojusznikiem, ta druga nie podaje ręki zawodniczkom z Białorusi i Rosji. Białorusinka została zapytana o tę sytuację. "Nie chcę marnować energii na takie rzeczy. To nie moja sprawa, więc jeśli mnie nienawidzi, w porządku. Nie mogę nic z tym zrobić. Będą ludzie, którzy mnie kochają i będą ludzie, którzy mnie nienawidzą. Ja do niej takich uczuć nie żywię" - przyznała (cytat za tennisuptodate.com). Iga Świątek prosto z mostu o Sabalence i Rybakinie. Wyznała, jak jest naprawdę