Jessica Pegula wprawdzie w ostatnich miesiącach nie prezentuje tak wysokiej formy jak Iga Świątek, Aryna Sabalenka czy Jelena Rybakina, ale jej trzecie miejsce w rankingu WTA nie jest dziełem przypadku. Przed startem Rolanda Garrosa można było oczekiwać, że Amerykanka powalczy na paryskich kortach o dobry wynik i spróbuje nawiązać rywalizację z "wielką trójką". Sama tenisistka deklarowała, że chciałaby dotrzeć chociaż do ćwierćfinału imprezy. Sabalenka na tronie w najnowszym zestawieniu. Które miejsce ma Świątek? - Myślę, że to byłby dla mnie niesamowity wynik, zwłaszcza na kortach ziemnych. Chciałabym też zajść dalej, ale przede wszystkim chodzi o obronę punktów z zeszłego roku i o granie swojego w każdym meczu - mówiła przed startem turnieju. Roland Garros 2023. Jessica Pegula odpada z turnieju Tak się jednak nie stało. Pegula wprawdzie w pierwszej rundzie ograła Danielle Collins, a w drugiej po kreczu Camila Giorgi zeszła z kortu ze zwycięstwem, ale w trzeciej rundzie musiała już uznać wyższość Elise Mertens. 28. zawodniczka rankingu WTA już w pierwszym secie rozbiła światową "trójkę". Belgijka rozpoczęła partię od obrony podania, później przełamała rywalkę i pewnie zmierzała po triumf w secie. Pegula ostatecznie zdołała ugrać tylko jednego gema, popełniając po drodze osiem niewymuszonych błędów i wygrywając zaledwie jedną akcję returnem po pierwszym serwisie rywalki. Iga Świątek "przyłapana" przed meczem. Kibice oburzeni. Polka w ogniu krytyki Drugi set był już bardziej wyrównany. Trzecia rakieta świata wprawdzie zaczęła od straty podania, ale po chwili odpowiedziała przełamaniem powrotnym. Dalej zawodniczki grały gem za gem, aż Mertens ponownie przełamała rywalkę, która znowu popełniła dużo niewymuszonych błędów. Pegula nie była już w stanie odpowiedzieć i przegrała partię 3:6, a całe spotkanie 0:2 (1:6, 3:6). Jessica Pegula, któa nie ma na swoim koncie żadnego triumfu w wielkoszlemowym turnieju, obecny sezon zaczęła obiecująco, bo w lutym dotarła do finału w Dosze, gdzie uległa Idze Świątek. 29-latka z dobrej strony zaprezentowała się również w Madrycie, docierając do ćwierćfinału. Amerykanka zawiodła z kolei w Rzymie, kończąc zmagania już na drugiej rundzie po porażce z Taylor Townsend.