Iga Świątek, podobnie jak Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz bierze udział w zmaganiach singlistów podczas turnieju Rolanda Garrosa. Polka po raz drugi w karierze do rywalizacji w tym turnieju wielkoszlemowych przystępuje jako światowa "jedynka". Co więcej, młoda zawodniczka stawiana jest w roli faworytki nie tylko przed poszczególnymi pojedynkami na paryskich kortach. Wielu ekspertów nie ma wątpliwości, że raszynianka po raz trzeci w karierze zwycięży w stolicy Francji. Nic dziwnego - Iga znakomicie czuje się grając na mączce. To właśnie na kortach twardych w Paryżu 21-latka zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Było to w 2020 roku. Kolejny triumf na turnieju Rolanda Garrosa odnotowała dwa lata później. "Królowa Rolanda Garrosa" w drugiej rundzie turnieju. Iga Świątek przekazała kibicom ważną wiadomość Udział w tegorocznej edycji prestiżowego turnieju Iga rozpoczęła od pojedynku z Cristiną Buscą. Polka, podobnie jak jej rywalka, na krótko przed imprezą z Paryżu zmagała się z problemami zdrowotnymi. Kibice i dziennikarze nie byli więc pewni, czy liderka światowego rankingu kobiecego tenisa będzie w stanie zagrać na tak wysokim poziomie, do jakiego mogliśmy w ostatnim czasie przywyknąć. Rzeczywiście, mecz nie rozpoczął się najlepiej dla naszej reprezentantki. Świątek zdołała jednak wygrać pierwszy set, w drugim natomiast mogliśmy już podziwiać dominację światowej “jedynki". Polka ostatecznie wygrała 6:4, 6:0. Odnotowanie kolejnego triumfu zajęło Idze godzinę i 12 minut. Jak się okazało, największe problemy pojawiły się dopiero... po meczu. Po wygranej raszynianka podeszła do jednej z kamer, chwyciła za marker. Jak się okazało, wymyślenie notatki dla kibiców sprawiło Idze niemały problem. Po dość długim namyśle 21-latka przekazała jednak kibicom ważną wiadomość. W kolejnej rundzie na drodze Igi Świątek stanie albo Ylene In-Albon albo Claire Liu. Szwajcarka znajduje się obecnie na 149. miejscu w rankingu WTA. Amerykanka natomiast jest na ten moment 102. rakietą świata. Wygląda więc na to, że reprezentantka naszego kraju nie powinna mieć problemu z awansem do trzeciej rundy turnieju Rolanda Garrosa. Nie tylko tenis. Hubert Hurkacz otwiera się na temat wielkiej pasji