W trzeciej rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa oglądaliśmy istny koncert w wykonaniu Igi Świątek, która rozbiła Wang Xinyu 6:0, 6:0. Chińska tenisistka była całkowicie bezradna w starciu z rozpędzoną liderką światowego rankingu. Doszło nawet do tego, że fani zgromadzeni na trybunach bili jej brawo po punkcie... zdobytym w wyniku nieudanego zagrania Polki. Iga Świątek kompletnie rozbiła Wang Xinyu w trzeciej rundzie Rolanda Garrosa Wang Xinyu nie mogła się otrząsnąć po pierwszych gemach meczu z Igą Świątek, o czym opowiadał obecny na miejscu dziennikarz Paweł Kuwik. - Ona była zszokowana po pierwszych gemach. Dość dużo spojrzeń rzucała w stronę trenera, boksu. Widać było totalną rezygnację. Iga wybiła jej tenis z głowy, nie popełniała błędów - relacjonował. Skandal na Rolandzie Garrosie z udziałem genialnej Rosjanki. Karygodne zajście. "Głupi ruch" Słynny szwedzki tenisista Mats Wilander przyznał jednak, że Wang Xinyu może odetchnąć z ulgą, że bolesną porażkę zanotowała dopiero w trzeciej, a nie już w pierwszej rundzie. Czy łatwe mecze to dobra wiadomość dla Igi Świątek? Zdania są podzielone Były polski tenisista Dawid Olejniczak martwił się o sobotnim meczu Igi Świątek o to, że brak przetarcia w starciach z najbardziej wymagającymi przeciwniczkami może stanowić dla niej problem w chwili największej próby. - Szkoda też, że Iga do tej pory nie grała z wymagającymi rywalkami, bo to może się zemścić w sytuacji, gdy nagle trafi na przeciwniczkę stawiającą większy opór. To niebezpieczna sytuacja - mówił. Innego zdania jest jednak wspomniany Mats Wilander. - To było dla idealne zwycięstwo dla Igi Świątek. Wycofała się w trakcie turnieju w Rzymie i miała kilka dni wolnego, a potem wróciła do treningów. Nie potrzebuje ciężkich meczów. Łatwa wygrana 6:0, 6:0 jest dla niej relaksująca, a jej pewność siebie wciąż będzie wzrastać. I dodał: Trener Świątek już tego nie kryje. Teraz wyznał wprost. "Iga miała problem" O awans do ćwierćfinału Rolanda Garrosa Iga Świątek powalczy z Łesią Curenko. Ukraińska tenisistka pokonała w sobotnim spotkaniu Kanadyjkę Biancę Andreescu. Dotychczasowy bilans pojedynków przewaga na korzyść Polki, która jak dotąd dwukrotnie ogrywała zawodniczkę zza naszej wschodniej granicy.