W piątek doszło do kolejnego niespodziewanego wyniku na tegorocznym Rolandzie Garrosie. Trzecia rakieta świata Jessica Pegula przegrała w dwóch setach z Elise Mertens i to w bardzo słabym stylu (1:6, 3:6). Amerykanka od dłuższego czasu jest poza formą pozwalającą walczyć z najlepszymi zawodniczkami. Zanosiło się na stratę pozycji w rankingu WTA. Dojdzie do tego już po French Open. W rankingu "na żywo" Pegula jest już piąta. Na czwartym miejscu znajduje się Caroline Garcia, która także szybko pożegnała się z Paryżem po porażce z Anną Blinkową. Za to trzecia w zestawieniu "live" jest już Jelena Rybakina. Tenisistka reprezentująca Kazachstan wraz z Igą Świątek i Aryną Sabalenką tworzą tegoroczną "wielką trójkę" w tourze. Pozostałe zawodniczki nie mają póki co argumentów, by regularnie rywalizować z nimi i pokonywać je na dłuższym dystansie sezonu. Wielka rywalka Igi Świątek odpada z Rolanda Garrosa. Kolejna sensacja w Paryżu Rybakina na podium rankingu WTA? Może jej przeszkodzić tylko Ons Jabeur Jest tylko jedno "ale". Rybakina na swojej drodze w ćwierćfinale może spotkać z Jabeur. Jeśli wtedy odpadnie, a Tunezyjka nieoczekiwanie sięgnie po końcowy triumf w całym French Open, to wtedy ona wskoczy na trzecią lokatę z przewagą... 11 "oczek" nad Kazaszką. Ten scenariusz jest jednak wciąż niełatwy do wyobrażenia. Na czele rankingu wciąż są Świątek i Sabalenka. 22-letnia Polka na pewno straci prowadzenie w zestawieniu, jeśli w Paryżu nie dojdzie co najmniej do ćwierćfinału. Natomiast jeśli Białorusinka dotrze do finału, to rasztnianka zachowa prowadzenie tylko w przypadku kolejnego triumfu na kortach Rolanda-Garrosa. Novak Djoković zagra z Hubertem Hurkaczem? Serb już w czwartej rundzie