31-letnia zawodniczka z Poznania przystąpiła do swojego meczu na korcie Simonne-Mathieu zaraz po zwycięskim maratonie Huberta Hurkacza. Nie miała tyle szczęścia, ale też nie grała zbyt dobrze, aby pokonać prezentującą się w WTA nierówno Leylah Fernandez. Kanadyjka wygrała zasłużenie, będąc zawodniczką odważniejszą w decydujących momentach. Pięć gemów z rzędu wygrane przez Fernandez Pierwszy set nie poszedł po myśli Linette. Polka zaczęła dobrze, prowadziła 3:1, ale ten wynik bardziej odzwierciedlał słabą grę rywalki. Finalistka US Open z 2021 roku złapała swój rytm i rozpoczęła skuteczny pościg za Polką. Kanadyjka wygrała pięć gemów z rzędu. W ostatnim ograła Linette choć popełniła dwa podwójne błędy serwisowe. Poznanianka była zbyt bierna, czekała raczej na pomyłki przeciwniczki, a te zdarzały się jej rzadko. To były 54 minuty mocno przeciętnej gry obu zawodniczek. Świetny drugi set Linette, fatalna końcówka trzeciego Drugi set miał zupełnie inny przebieg i stał po znakiem wyraźnej dominacji półfinalistki tegorocznego Australian Open. Linette oddał Fernandez tylko jednego gema - czwartego. Szczególnie skuteczny okazał się pierwszy serwis tenisistki z Poznania - wygrała po pierwszym podaniu 10 na 10 rozegranych punktów. Nadal był to mecz, w którym trudno było wskazać faworytkę. Obie zawodniczki grały nierówno, może dlatego, że przeszkadzał im wiatr. Warunki były nieprzewidywalne. Pierwsza szansę na przełamanie miała Linette - w trzecim gemie. Fernandez obroniła się. Prowadząc 3:2 Kanadyjka w kilkuminutowym gemie wypracowała trzy break pointy. Zbyt ryzykowała, a Linette za dobrze serwowała, aby w spotkaniu nastąpił przełom. Nadal trwał impas. Doszło do niego, przy kolejnym gemie serwisowym poznanianki, przy wyniku 4:3 dla Fernandez. Linette przegrywała 0:40. Zdobyła dwa punkty, ale sprytne zagranie przeciwniczki dało jej prowadzenie 5:3. W gemie serwisowym Kanadyjka nie dała szans Polce i wywalczyła - trochę jednak niespodziewany - awans. Rozczarowujący wynik Linette. Pozostał debel W drugiej rundzie Fernandez zagra ze zwyciężczynią spotkania Clara Tauson (Dania, 127. WTA) - Aliaksandra Sasnowicz (51. WTA). Polkę czeka występ w turnieju deblowym, którego losowanie jeszcze się nie odbyło. Występ singlowy rozczarował. W poprzednim sezonie Linette stać było na triumf nad Tunezyjką Ons Jabeur, nie zapominając o tym, że w pierwszy tegoroczny Wielki Szlem - Australian Open - zakończyła na półfinale. Olgierd Kwiatkowski I runda gry pojedynczej kobiet turnieju Roland Garros Magda Linette (Polska, 21) - Leylah Fernandez (Kanada) 3:6, 6:1, 3:6.