W pełni zdrowa Iga Świątek byłaby murowaną faworytką do wygrania Rolanda Garrosa - przecież w Paryżu sensacyjnie triumfowała jesienią 2020 roku, a zgodnie z planem: dokładnie rok temu. Wtedy była już światową jedynką, kontynuowała serię kolejnych zwycięskich meczów, która - po finale z Coco Gauff - dobrnęła do 35. Teraz raszynianka w tak znakomitej dyspozycji nie jest, na dodatek ma dwie godne siebie rywalki, ale też całe grono przeciwniczek, które na mączce mogą okazać się bardzo groźne. I niekoniecznie muszą to być tenisistki z czołowej dziesiątki rankingu WTA. W czwartek wszystko się okaże. Na ten moment czeka cały tenisowy świat W czwartek o godz. 14 zostanie przeprowadzone losowanie głównej drabinki French Open. Rozstawienia są już znane - Iga Świątek jest oczywiście numerem jeden. Za nią znajdują się: Aryna Sabalenka (nr 2), Jessica Pegula (nr 3) oraz Jelena Rybakina (nr 4). Właśnie miejsce Kazaszki jest tu niezwykle istotne - jeszcze w Rzymie miała siódmy numer w drabince, więc na jedną z czterech czołowych tenisistek mogła trafić już w ćwierćfinale. Los chciał, że była nią właśnie Polka, która w pierwszej fazie meczu z Rybakiną radziła sobie bardzo dobrze. Prowadziła 6:2 i 4:2, by stracić inicjatywę, a pod koniec tego seta doznała kontuzji. Ostatecznie Świątek poddała mecz - nie chciała ryzykować pogłębienia urazu. Teraz z Rybakiną może spotkać się najwcześniej w półfinale, ewentualnie w... finale. I to byłaby najlepsza opcja! Jeśli żadna z zawodniczek nie wycofa się przed czwartkowym losowaniem, a wciąż niepewny jest występ Szwajcarki Belindy Bencic, rozstawienie na miejscach 1-32 będzie wyglądało tak: 1. Iga Świątek2. Aryna Sabalenka--3. Jessica Pegula4. Jelena Rybakina--5. Caroline Garcia6. Coco Gauff7. Ons Jabeur8. Maria Sakkari--9. Daria Kasatkina10. Petra Kvitova11. Weronika Kudiermietowa12. Belinda Bencic13. Barbora Krejčíková14. Beatriz Haddad Maia15. Ludmiła Samsonowa16. Karolina Plisková--17. Jelena Ostapenko18. Wiktoria Azarenka19. Quinwen Zheng20. Madison Keys21. Donna Vekić22. Magda Linette23. Jekaterina Aleksandrowa24. Anastazja Potapowa25. Anhelina Kalinina26. Martina Trevisan27. Irina Begu28. Elise Mertens29. Paula Badosa30. Shuai Zhang31. Sorana Cirstea32. Marie Bouzková Przy takim układzie można już oczywiście zakładać warianty optymalne i... najmniej oczekiwane dla naszej liderki. W drabince znajdzie się aż 128 zawodniczek, więc w pierwszych dwóch rundach Świątek nie trafi na zawodniczkę rozstawioną. Może więc mieć szczęście i wylosować kwalifikantkę, a nawet i taką opcję, że rywalkę spoza czołowej setki rankingu WTA będzie miała w dwóch pierwszych rundach. Może się też jednak przytrafić, że już na tym etapie zmierzy się z Karoliną Muchovą (WTA 42) czy Marketą Vondroušovą (WTA 57), jakby nie było - finalistką Rolanda Garrosa z 2019 roku. Od trzeciej rundy rywalki mogą być rozstawione. Uwaga na Hiszpankę! W trzeciej rundzie Świątek może już zmierzyć się z zawodniczką rozstawioną z miejsc 17-32, choć oczywiście ta tenisistka musi do tego etapu najpierw dotrzeć. Na ten moment w "kiepskim" losowaniu do części drabinki Polki może trafić wracająca do wysokiej formy Paula Badosa, była triumfatorka French Open Jelena Ostapenko czy zawsze niebezpieczna dawna mistrzyni Wiktoria Azarenka. W wersji optymistycznej: choćby Chinka Quinwen Zheng (Świątek wygrała z nią trzy razy, m.in. ostatnio w Stuttgarcie, ale też rok temu w Paryżu), Marie Bouzková (bez ćwierćfinału w tym roku w turniejach WTA) czy Irina Begu. Czwarta runda oznacza potencjalne starcie z zawodniczkami z miejsc 9-16, a to może być przeprawa trudniejsza niż w ćwierćfinale. Tu właśnie są bardzo niewygodne rywalki, przede wszystkim zaś Barbora Krejčíková. Z nią Polka przegrała dwa ostatnie pojedynki, a przecież Czeszka jest podwójną mistrzynią z Paryża z 2021 roku - w singlu i deblu. W wariancie optymistycznym Darię Kasatkinę lub Weronikę Kudiermietową - z jedną i drugą Polka radzi sobie doskonale. Czytaj: Tak szanse Igi Świątek we French Open widzi wybitna ekspertka Rewanż za finał już w ćwierćfinale? Młoda Amerykanka ma trudną sytuację W ćwierćfinale może dojść do rewanżu za zeszłoroczny finał Rolanda Garrosa - tu Polka może trafić na Coco Gauff. Z nią nie przegrała, ale też pozostałe rywalki w obecnej formie nie robią jakiegoś większego wrażenia: Caroline Garcia, Maria Sakkari i Ons Jabeur miały w ostatnim czasie dość duże problemy. Którą więc Świątek będzie miała w swojej ćwiartce tabelki, nie ma to większego znaczenia. Kluczową informację będzie zaś ta, to przypadnie raszyniance w połówce drabinki, czyli będzie ewentualną przeciwniczką Polki w półfinale. Różnica między Rybakina i Pegulą jest bowiem ogromna - ta pierwsza wygrała ostatnio turniej w Rzymie, a Polkę pokonała trzy razy z rzędu, druga zaś w Madrycie była jeszcze w ćwierćfinale, ale w Rzymie przegrała już pierwszy mecz. Pewne jest zaś to, że dopiero w finale Iga Świątek może spotkać się z Aryną Sabalenką. Idealne losowanie dla Igi Świątek: 1. runda: kwalifikantka2. runda: kwalifikantka3. runda: Marie Bouzková4. runda: Weronika KudiermietowaĆwierćfinał: Coco GauffPółfinał: Jessica PegulaFinał: Aryna Sabalenka Pechowe losowanie dla Igi Świątek: 1. runda: Markéta Vondroušová2. runda: Karolína Muchová3. runda: Paula Badosa4. runda: Barbora KrejčíkováĆwierćfinał: Maria SakkariPółfinał: Jelena RybakinaFinał: Aryna Sabalenka