Biorąc pod uwagę ranking WTA, to faworytką tego pojedynku była Zhang. Chinka jest 31. w tym zestawieniu, a w tegorocznym Rolandzie Garrosie była rozstawiona z numerem "29". Ponadto obie zawodniczki wcześniej zagrały ze sobą raz i przed pięcioma laty w Hiroszimie lepsza okazała się zawodniczka z Tianjinu. Tylko że Zhang w tym roku nie potrafiła zwyciężyć w meczu od 31 stycznia, ponosząc siedem porażek z rzędu. W niedzielę na korcie siódmym dominowała tylko jedna tenisistka i była nią 88. w rankingu WTA łodzianka. W pierwszym secie dwa razy przełamała podanie rywalki, wygrywając go 6:1. Roland. Garros Magdalena Fręch wyrównała najlepsze osiągnięcie z Paryża Dobrą jej gra trwała także w drugiej partii. Fręch prowadziła już 5:0 i serwowała, aby wygrać pojedynek, ale Zhang obroniła trzy piłki meczowe i jeszcze pozostałą w grze. W kolejnym gemie znowu jednak dała się przełamać i Polka wygrała seta 6:1, a całe spotkanie po 47 minutach! Chinka miała problemy z podaniem, w całym meczu popełniła siedem podwójnych błędów serwisowych. Pozwoliła się też przełamać w sumie sześć razy, a zrewanżowała się tylko raz. Fręch, awansując do drugiej rundy, wyrównała najlepsze osiągnięcie z Paryża, ponieważ była w niej także przed pięcioma laty. Zagra w niej albo z czeską kwalifikantką Sarą Bejlek, albo z Rosjanką Kamillą Rachimową. I runda gry pojedynczej kobiet: Magdalena Fręch (Polska) - Shuai Zhang (Chiny, 29.) 6:1, 6:1