To, że Iga Świątek pozostanie po Rolandzie Garrosie liderką światowego rankingu stało się jasne wówczas, gdy Polka awansowała do wielkoszlemowego finału, podczas gdy Aryna Sabalenka zaskakująco poległa w półfinale z czeską tenisistką Karoliną Muchovą. 26-latka w finale sprawiła wiele problemów także naszej tenisistce, wygrywając nawet drugą partię. Ostatecznie jednak Iga Świątek pokazała swoją wielką klasę udowadniając, że wciąż pozostaje "królową Paryża". Tym samym nasza zawodniczka obroniła tytuł oraz 2000 punktów rankingowych, jakie wywalczyła przed rokiem. Jak obliczył profil "Z kortu - informacje tenisowe" oznacza to, że 22-latka pozostanie liderką rankingu WTA przynajmniej na pięć kolejnych tygodni - do zakończenia Wimbledonu. Ależ wiadomość dla Igi Świątek. Kosmiczna nagroda dla Polki. Aż trudno uwierzyć Iga Świątek pozostanie liderką rankingu. Aryna Sabalenka musi czekać na kolejną okazję do ataku Iga Świątek zajmuje tron w kobiecym tenisie nieprzerwanie od 4 kwietnia minionego roku. Zmagania w tegorocznej edycji Wimbledonu rozpoczną się 3 lipca i potrwają do 16 lipca. Finał turnieju kobiet zostanie rozegrany dzień wcześniej - w sobotę 15 lipca. Przypomnijmy, że za występu w ubiegłorocznym Wimbledonie nie przyznawano punktów rankingowych. Była to reakcja władz tenisa na ruch organizatorów, którzy nie dopuścili do gry reprezentantów Rosji oraz Białorusi. Wiemy już, że w tym sezonie na kortach Wimbledonu nie zabraknie Aryny Sabalenki. Białorusinka długo musiała czekać na otrzymanie wizy do Wielkiej Brytanii, lecz jak poinformowała, udało się już jej dopełnić wszelkich formalności.