Iga Świątek była bohaterką turnieju French Open na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Wygrała w finale Czeszką Karoliną Muchovą 6:2, 5:7, 6:4, co dało jej trzeci w historii i drugi z rzędu triumf na jej ulubionych kortach i w ulubionym - jak podkreśliła - turnieju. Po sukcesie Polki było tak wiele zamieszania, gratulacji i wydarzeń, że nie każdy zwrócił uwagę na pewien detal na stroju Igi Świątek. Iga Świątek cała na biało i z tajemniczymi literami Polka na kort wyszła klasycznie, cała na biało. Na koszulce miała nazwę sponsora, a także tajemnicze litery ON. To one wprawiły wielu kibiców w refleksję nad tym, co w zasadzie chce nimi przekazać Iga Świątek. On - mogło oznaczać jakąś ważną dla niej osobę płci męskiej, a nawet On mógł oznaczać odwołanie się do wiary i absolutu. Okazało się, że nic z tych rzeczy, a frapująca wielu zagadkę rozwiązała już sama zawodniczka. Te litery oznaczają bowiem markę, z którą teraz współpracuje Iga Świątek. A jest to marka specyficzna, bowiem udziały w niej ma sam Roger Federer, jedna z największych gwiazd w dziejach tenisa. - Bardzo się cieszę, że mogę ogłosić zostanie jedyną tenisistką, z którą współpracuje marka On - można przeczytać na profilu Igi Świątek. - Marka ta wierzy we mnie jako tenisistkę i człowieka.