Spotkanie Wang z Peterson nie miało zdecydowanej faworytki. Chinka jest bowiem 80. rakietą świata, a Szwedka 87. Miało to przełożenie na przebieg meczu. Żadna z zawodniczek nie potrafiła osiągnąć zdecydowanej przewagi, a poza tym przełamywały się na potęgę! I tak w pierwszym secie na 12 rozegranych gemów w aż 10 tenisistki straciły serwis. Nie lepiej było w tie-breaku, w którym na 12 rozegranych piłek w aż dziewięciu doszło do przełamania. W drugiej partii było niewiele lepiej. Na osiem gemów w czterech zawodniczki oddały swoje podanie. Roland Garros. Wang Xinyu czeka na rywalkę Wang Xinyu czeka więc na zwyciężczynie meczu Świątek - Liu. Polka to obrończyni tytułu, która jest liderką światowego rankingu. Jeszcze nigdy się nie spotkały. 22-letnia raszynianka w pierwszej rundzie tegorocznej imprezy pokonała Hiszpankę Cristinę Bucsę 6:4, 6:0. Natomiast 31 maja obchodziła urodziny. W tym roku jako prezent znów dostała włoski deser, jednak nie musiała czekać na koniec turnieju. Firma Tecnifibre, z którą współpracuje najlepsza rakieta świata, wręczyła jej wielki tort, a raczej kort tiramisu, ponieważ ciasto wygląda jak areny zmagań w Paryżu.