Mecz trzeciej rundy Rolanda Garrosa z chińską tenisistką Wang Xinyu zakończył się efektownym triumfem Igi Świątek, która awansowała do 1/8 finału bez straty choćby jednego gema. Kolejną rywalką liderki rankingu WTA będzie reprezentantka Ukrainy Łesia Curenko, która jeszcze nigdy nie pokonała naszej 22-letniej zawodniczki. Iga Świątek błyszczy na kortach Rolanda Garrosa i.... szaleję w Paryżu na hulajnodze Po sobotnim spotkaniu Iga Świątek została zapytana o swoje plany turystyczne związane ze zwiedzaniem Paryża. Polka wykręcała się brakiem wolnego czasu, lecz przyznała przy tym, że z chęcią wybrała by się na wycieczkę po Sekwanie. Nieco więcej powiedziała na ten temat w rozmowie z Eurosportem zdradzając, że powzięła już nawet poważne plany, które jednak zostały storpedowane przez porywisty wiatr. - Ten wiatr na Sekwanie się tak rozpędza, że faktycznie bez sensu ryzykować, ale byłam pod Łukiem Triumfalnym, jeżdżę sobie na hulajnogach elektrycznych tutaj, więc mam nadzieję, że kierowcy będą uważniej jeździć, bo ja szaleję tutaj na hulajnogach - dodała liderka światowego rankingu, która broni swojej pozycji przed atakami Aryny Sabalenki. Sensacyjny zwrot akcji w meczu Aryny Sabalenki. Jasny sygnał dla Igi Świątek Wiatr wiejący w Paryżu rzeczywiście daje się we znaki zawodnikom rywalizującym na kortach Rolanda Garrosa. - Nie jest łatwo tu grać, ciągle zmieniamy strony. Raz gra się pod wiatr, raz z wiatrem, ale udało mi się podnieść poziom gry i drugi set był lepszy. Rywalka w pierwszym spisywała dobrze i miałam problemy - tłumaczyła ostatnio Iga Świątek. Jej trener Tomasz Wiktorowski przyznał wprost, że w dwóch pierwszych meczach 22-latka miała problemy z podmuchami podczas swoich spotkań, lecz w sobotę sytuacja była już znacznie lepsza. A jednak ostrzeżenie dla Igi Świątek. "Niebezpieczna sytuacja". To może się zemścić