Tuż przed sobotnim południem w Paryżu wybuchła prawdziwa medialna "bomba" - miasto obiegła bowiem informacja, że Jelena Rybakina, numer czwarty światowego rankingu WTA, wycofuje się z Rolanda Garrosa 2023. Nie trzeba przy tym przypominać, że reprezentantka Kazachstanu uchodziła za jedną z faworytek rywalizacji. Niespodziewane wieści na jej temat pojawiły się w zasadzie niedługo przed tym, jak miała ona wyjść na kort, by w trzeciej rundzie RG spróbować swoich sił z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo. Zamiast tego jednak Rybakina zwołała konferencję prasową, na której wyjaśniła, dlaczego podjęła się niełatwej decyzji o rezygnacji z udziału w zawodach. Roland Garros 2023. Rybakina poza turniejem, może być chora na COVID-19 Na nieplanowanym wcześniej spotkaniu z dziennikarzami Kazaszka stwierdziła, że przez ostatnie dwie noce nie spała i zmagała się z gorączką. Po konsultacji z lekarzem sądzi ponadto, że może być chora na COVID-19. W takich okolicznościach wyjście na plac gry faktycznie byłoby więc niezbyt rozsądne... Warto przy tym podkreślić, jakie konsekwencje będzie miało wycofanie się Jeleny Rybakiny dla innych zawodniczek. Oczywiście Sorribes Tormo został przyznany walkower i bez zagrania jednej piłki awansowała ona do 1/8 finału, gdzie spotka się z triumfatorką z pary Jekaterina Aleksandrowa - Beatriz Haddad Maia. Roland Garros 2023. Iga Świątek straciła niezwykle groźną rywalkę. To mógłby być hitowy półfinał Dla polskich fanów najistotniejsze jest jednak to, jak zmieniła się sytuacja Igi Świątek - a raszynianka po odpadnięciu Rybakiny straciła możliwą, niezwykle groźną oponentkę w potencjalnym półfinale, bo tak właśnie układała się pierwotnie drabinka. 22-latka może dalej zmierzyć się - oprócz wspominanych już wyżej tenisistek - również i z bardzo wymagającą Ons Jabeur, ale... trzeba przyznać, że rywalizacja zrobiła się trochę łatwiejsza... Roland Garros 2023 zakończy się w weekend 10-11 czerwca. Jeśli wszystko pójdzie wedle przewidywań ekspertów, to w finale pań obejrzymy starcie Świątek - Sabalenka. Nie ma co jednak oczywiście dzielić skóry na żywym niedźwiedziu. Polka powinna przede wszystkim skupić się teraz na starciu z Chinką Xinyu Wang - bez wygranej tutaj liderka rankingu WTA będzie bowiem musiała myśleć o pakowaniu walizek i wyjeździe z Paryża, a nie o wielkim finale. Trzeba jednak ściskać kciuki, że obędzie się bez przykrych niespodzianek - na relację na żywo z meczu zapraszamy do Interii Sport.