Świątek w poniedziałek rozpocznie drugi tydzień gier na paryskiej "cegle". Celem jest kolejny tytuł mistrzowski i utrzymanie pozycji liderki rankingu WTA. - Idze, po kontuzji, może trochę brakowało ogrania, co było widać w pierwszych dwóch meczach. W partiach otwierających te spotkania miała jakby kłopoty z koncentracją. Za to w trzecim pojedynku obejrzeliśmy już Igę pewną swoich umiejętności i w pełni skoncentrowaną od pierwszej piłki - analizował były reprezentant Polski. 22-letnia raszynianka najpierw pokonała Hiszpankę Cristinę Bucsę 6:4, 6:0, a potem, w takim samym stosunku, Amerykankę Claire Liu. Natomiast w trzeciej rundzie nie zostawiła już żadnych złudzeń Chince Wang Xinyu, nie oddając jej nawet gema. Roland Garros. "Widać na horyzoncie trzeci tytuł Polki w Paryżu" - Iga Świątek po dwóch słabszych meczach trzeci zagrała dużo lepiej. Jej forma rośnie, co napawa optymizmem. Widać na horyzoncie trzeci tytuł Polki w Paryżu - stwierdził Przysiężny. Agnieszka Radwańska zaskakująco o meczu Igi Świątek. Jasny sygnał dla rywalki. Co za słowa Jeśli Polka awansuje do ćwierćfinału, może dojść do powtórki ubiegłorocznego finału, w którym jej rywalką Cori Gauff. Amerykanka wówczas była zdecydowanie słabsza, zresztą jak w pozostałych pięciu meczach, które stoczyły ze sobą obie tenisistki. - Byłem na tamtym finale w Paryżu i dziwiłem się bardzo, że Amerykanka dotarła aż tak daleko zarówno wtedy, jak i w innych imprezach. Jej dysproporcja pomiędzy kulejącym forhendem i niezłym bekhendem jest bardzo duża. Ona jest ciągle bardzo młoda i musi się jeszcze dużo nauczyć, by wygrywać mecze z kimś takim, jak Iga - przyznał były reprezentant Polski. Z turniejem pożegnały się już wysoko rozstawione tenisistki. Jelena Rybakina przegrała z przeziębieniem. Na drugiej rundzie grę zakończyły Jessica Pegula i Caroline Garcia. Z czołowej "10" rankingu singlistek zostały już tylko Ons Jabeur, na którą Polka może trafić w półfinale, oraz Aryna Sabalenka, która może być finałową rywalką Świątek. Roland Garros. Iga Świątek wygra taki finał Smutna prawda dla Igi Świątek. Polka wyznaje. Padły znamienne słowa - Iga ma więcej atutów od Sabalenki. Białorusinka gra siłowo, bardzo lubi szybki tenis. Tymczasem w Paryżu narzeka się na piłki spowalniające grę. Sabalenka gra na jednym biegu - tylko mocno, szybko i do przodu. Polka potrafi różnicować tempo gry. Jeśli dojdzie do takiego finału, Iga będzie w nim faworytką - zakończył Przysiężny. W czwartej rundzie raszynianka spotka się z Łesią Curenko. Ukrainka w pierwszej rundzie sprawiła niespodziankę eliminując pewnie Barborę Krejčikovą - triumfatorkę imprezy sprzed dwóch lat. Ten mecz odbędzie się w poniedziałek jako trzeci na korcie Suzanne Lenglen. Początek gier o 11.00.