W sezonie 2023 pozostały do rozegrania trzy turnieje wielkoszlemowe - po trwającym Rolandzie Garrosie będzie jeszcze oczywiście Wimbledon i US Open. Pewne jest już, że w żadnych z tych zawodów kibice nie zobaczą Rafaela Nadala. Hiszpan niedawno poinformował na konferencji prasowej, że jego ciało musi odpocząć, by odpowiednio przygotować się do roku 2024, który ma być jego ostatnim w profesjonalnej karierze. Z kolei w drugiej połowie 2022 r. rakietę na kołek odstawił Roger Federer. Szwajcar po licznych kontuzjach kolana nie był w stanie doprowadzić się do takiego stanu zdrowia, który pozwalałby na rywalizację z najlepszymi w tourze ATP. Fani zaczynają teraz patrzeć w stronę Novaka Djokovicia, który jest o rok młodszy od Nadala i o sześć od Federera. Zadają sobie pytanie: jak długo jeszcze będzie w stanie rywalizować na wysokim poziomie? Nie podała ręki Sabalence, a to był dopiero początek. Kostiuk podsumowała ją wprost. "Nie szanuję" Novak Djoković: "Nie wiem, jak długo pozostanę zmotywowany" - Moje ciało nie jest w stanie się zregenerować tak szybko jak kiedyś. Częściej odczuwam ból, zawsze coś się dzieje, prawie co tydzień mam jakiś problem fizyczny. Nie wiem, jak długo pozostanę zmotywowany, biorąc pod uwagę to oraz fakt, że osiągnąłem już prawie wszystko, co można osiągnąć w świecie tenisa. Jestem z wami bardzo szczery, kilkukrotnie zadawałem sobie pytanie, jak długo będę czuł ogień rywalizacji. W tej chwili wciąż mam w sobie to pragnienie, ale mam 36 lat i wszystko może się szybko zmienić - powiedział podczas konferencji prasowej przed swoim pierwszym meczu na Rolandzie Garrosie 2023. "Djoko" zdaje sobie również sprawę, że młode pokolenie będzie mocno naciskać na "weteranów". W Rzymie przegrał z 20-letnim Holgerem Rune. - Coraz więcej młodych graczy ma tendencję wzrostową. Czuję, że muszę wyznaczyć sobie jasne cele i zaprojektować ścieżkę do ich osiągnięcia. Zobaczymy, jak długo jeszcze będę chciał wyciskać z siebie granicę możliwości, aby spróbować wygrać - zakończył, cytowany przez serwis puntodebreak.com. Problemy na Rolandzie Garrosie. "Granie jak w lesie nad jeziorem". Wpłynie to na Igę Świątek?