Maks Kaśnikowski z każdym kolejnym turniejem przybliża się do realizacji celu, jakim jest debiut w wielkoszlemowych kwalifikacjach. W notowaniu rankingu ATP z 10 czerwca znalazł się na rekordowym, 243. miejscu. To wszystko dzięki znakomitemu występowi w Niemczech, gdzie po raz pierwszy w karierze pokonał w zawodowym cyklu tenisistę z TOP 100 męskiego zestawienia. Warszawianin odprawił wówczas turniejową "1" - Daniela Altmaiera. Eliminacje do jednej z czterech najważniejszych imprez sezonu daje pozycja w okolicach 220-230 lokaty. Na rywalizację o grę w Wimbledonie jest już za późno, bowiem listy zostały zamknięte przed kilkunastoma dniami, ale w środę 20-latek wykonał poważny krok, by zakwalifikować się do udziału w eliminacjach US Open. Młody Polak pokonał kolejnego tenisistę z czołowej "100" rankingu, a w dodatku z jeszcze większym nazwiskiem. Rywalem naszego zawodnika w walce o ćwierćfinał turnieju ATP Challenger 125 w Perugii był Borna Corić - tenisista, który w przeszłości wygrywał m.in. z Rogerem Federerem, gdy Szwajcar znajdował się w wielkiej formie. Podczas juniorskiej kariery Chorwat triumfował w US Open 2013, ale spore sukcesy odnotował także w seniorskich zmaganiach. W 2018 roku znalazł się na 12. miejscu w rankingu ATP, a przed dwoma laty okazał się najlepszy w imprezie rangi ATP Masters 1000 w Cincinnati. Zwycięstwo Maksa Kaśnikowskiego z Borną Coriciem. Kolejny cenny triumf 20-latka Od początku spotkania Kaśnikowski i Corić świetnie prezentowali się przy własnym podaniu. Bardzo pewnie wygrywali gemy, nie dopuszczali do stanu równowagi. Gdy wydawało się, że obaj zmierzają do tie-breaka pierwszego seta, w jedenastym gemie nastąpił przełom. 20-latek wywalczył sobie pierwsze okazje na przełamanie rywala. Polak wykorzystał drugiego break pointa, a potem wyserwował sobie zwycięstwo 7:5 w premierowej partii. W drugim secie to utytułowany Chorwat jako pierwszy mógł przełamać naszego reprezentanta. W czwartym gemie Borna miał w sumie dwie szanse, ale Maks świetnie wybronił się w obu sytuacjach. Warszawianin cierpliwie czekał na swoje okazje, aż te przyszły w dziewiątym gemie. Pierwszego break pointa na swoich warunkach obronił Corić. Przy drugim Chorwat chciał zagrać akcję serwis i wolej, ale Polak idealnie minął returnem z backhandu wzdłuż linii. Później reprezentant naszego kraju wygrał gema do zera przy własnym podaniu i przypieczętował wygraną rezultatem 7:5, 6:4. Zwycięstwo z 88. aktualnie tenisistą świata zapewniło Kaśnikowskiemu awans na 227. miejsce w rankingu ATP LIVE. Jeśli Maks pokona w ćwierćfinale Sumita Nagala (77. lokata w męskim zestawieniu), wówczas zagwarantuje sobie skok o następne kilkanaście pozycji i tym samym jeszcze bardziej przybliży się do eliminacji US Open.