Po samym zwycięstwie, Jelena Rybakina na korcie zachowywała się dość powściągliwie. Nie było wybuchu radości. Nawet podczas przemowy po swoim życiowym triumfie zdawała się doskonale panować nad emocjami. Wszystko zmieniło się dopiero podczas konferencji prasowej. Reprezentująca Kazachstan zawodniczka, jak niemal co konferencję, musiała mierzyć się z pytaniami o sprawy polityczne i jej związki z Rosją. Zapytano ją także o stonowaną reakcję na triumf, na co odpowiedziała, że było w niej zbyt wiele emocji i cały czas myślała o tym, żeby się kontrolować. Czytaj także: Jelena Rybakina zwyciężczynią Wimbledonu Później jednak przyszło pytanie o rodziców, których niestety nie było z nią na Wimbledonie. To, jak się okazało, był katalizator emocji. - Będą super dumni - powiedziała Rybakina i zaczęła płakać. - Chcieliście zobaczyć emocje. Zbyt długo się powstrzymywałam - powiedziała po chwili, kiedy mimo łez w oczach mogła już mówić.