Zajmującemu 185. miejsce w rankingu ATP Przysiężnemu pokonanie 148. na światowej listy Millmana zajęło godzinę i 38 minut. 31-letni głogowianin powetował sobie tym samym słabszy występ w ubiegłotygodniowym challengerze we Wrocławiu, gdy odpadł w pierwszej rundzie. W półfinale zmagań w Kioto stoczył bratobójczy pojedynek z Andriejem Kapasiem. Razem zgłosili się do debla i zostali wyeliminowani w ćwierćfinale. Dzięki niedzielnemu sukcesowi Przysiężny otrzymał czek na 7 200 dolarów i 90 punktów do rankingu. Łącznie ma w dorobku osiem tytułów wywalczonych w challengerach, drugich co do rangi tenisowych turniejach międzynarodowych. Japonia nie po raz pierwszy okazała się dla niego szczęśliwa - w październiku odniósł w tym kraju jedyny dotychczas triumf w imprezie ATP Tour. W Tokio cieszył się ze zwycięstwa w deblu, a jego partnerem był Francuz Pierre-Hugues Herbert. Wynik finału gry pojedynczej: Michał Przysiężny (Polska) - John Millman (Australia) 6:3, 3:6, 6:3.