W pierwszym secie Ruudowi wystarczyło tylko jedno przełamanie, w drugim gemie, aby zapewnić sobie zwycięstwo w tej partii. Ostatecznie wygrał ją za drugą piłką setową 6:3. W drugim gemie drugiej partii Norwegowi przydarzył się pierwszy kryzys. Musiał bowiem bronić trzech break pointów, ale wyszedł z sytuacji zwycięsko. Przy kolejnym kryzysie Norweg już sobie nie poradził. Stracił podanie w 10. gemie, przegrywając seta 4:6. Decydująca partia została rozstrzygnięta w tie-breaku. W nim lepszy był 23-letni tenisista z Oslo, zwyciężając 7:6 (8-6). Tenis. Casper Ruud się cieszy, Rafael Nadal może się pakować Wygrana Ruuda oznacza, że z imprezą definitywnie żegna się Nadal. Hiszpan, triumfator 22 turniejów wielkoszlemowych, doznał w Turynie już dwóch porażek, we wtorek przegrywając z Kanadyjczykiem Feliksem Augerem-Aliassime'em w dwóch setach. Tenisista z Majorki nigdy nie wygrał finałów ATP, tylko dwa razy grając w decydującym meczu (2010 i 2013 rok). Odpadnięcie Nadala spowodowało, że liderem rankingu ATP na koniec sezonu zostanie Carlos Alcaraz. Hiszpan nie przyjechał do Turynu z powodu kontuzji. 19-letni Alcaraz to najmłodszy gracz, który kończy rok jako "jedynka". Triumfem nad Fritzem Ruud zapewnił sobie awans do półfinału, drugi raz z rzędu. Drugim tenisistą, który wyjdzie z tej grupy będzie albo Auger-Aliassime, albo Fritz. Zdecyduje o tym ich bezpośredni pojedynek w czwartek. Grupa zielona: Casper Ruud (Norwegia, 3.) - Taylor Fritz (USA, 8.) 6:3, 4:6, 7:6 (8-6)