Magda Linette znakomicie rozpoczęła ten rok. Najpierw Polka sprawiła niemałą sensację podczas Australian Open, dochodząc aż do półfinału wielkoszlemowej imprezy. Tam na jej drodze stanęła obecna wiceliderka rankingu WTA Aryna Sabalenka. 31-latka musiała wówczas uznać wyższość doświadczonej rywalki. Następnie Polka dała sobie znać podczas turnieju Miami Open. W deblu Linette wraz z Bernardą Perą doszły aż do półfinału. Tam pokonały je Leylah Fernandez i Taylor Townsend. Triumf wielkiej rywalki Igi Świątek. Tak odpowiedziała na porażkę z Polką Magda Linette z awansem do kolejnej rundy w Madrycie. Tyle zarobiła za zwycięstwo w meczu z Czeszką W kolejnych dniach Magda Linette występować będzie przed hiszpańską publicznością podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie. 31-letnia tenisistka rywalizację rozpoczęła od drugiej rundy i pokonała Czeszkę Marketę Vondrousovą. Polka musiała jednak długo walczyć o awans do kolejnego etapu turnieju. Po dwóch godzinach i 44 minutach Linette wygrała spotkanie 7:6(1), 4:6, 6:4. Madryt będzie w piątek biało-czerwony. Wyjątkowy dzień dla polskiego tenisa Choć jak dotąd rozstawiona z numerem 17. Linette zagrała jedynie jedno spotkanie, na jej konto trafiła już niemała sumka. Polka za awans do trzeciej rundy zarobiła 48,8 tys. euro, a więc około 223,5 tys. złotych. Warto zaznaczyć, że pula nagród w madryckim turnieju wynosi 15,4 mln euro, czyli około 70,5 mln złotych. Kwota ta została podzielona na pół na imprezy dla kobiet i mężczyzn. Wiele wskazuje na to, że dorobek Magdy Linette w Madrycie wkrótce się powiększy. Polka w kolejnej rundzie turnieju będzie faworytką, zmierzy się bowiem ze znacznie mniej doświadczoną zawodniczką. Mowa o 15-letniej Rosjance Mirrze Andriejewej. Młoda sportmenka grająca w Hiszpanii z "dziką kartą" sprawiła ogromną niespodziankę, eliminując z dalszej gdy Kanadyjkę Leylah Fernandez i Brazylijkę Beatriz Haddad Maię. Była liderka walczy o powrót na kort. Wprost obarcza winą władze tenisa. "To niesprawiedliwe"