Poznański turniej jest jednym z zaledwie trzech w naszym kraju, który ma status challengera ATP. To okazja dla graczy zajmujących zwykle miejsca w drugiej setce światowej listy na zdobycie dość dużej liczby punktów i znaczny awans w rankingu. W całkiem niedawnej przeszłości wygrywali go m.in. David Goffin, Pablo Carreño-Busta czy Hubert Hurkacz, robiący później szybki skok do światowej czołówki. Od kilku lat Hurkacz gra jednak z najlepszymi w bardziej prestiżowych imprezach, a od czasu zeszłorocznego zawieszenia po pozytywnych wynikach testów dopingowych Kamila Majchrzaka, nie ma w kraju zawodników, którzy bez problemu łapaliby się na listę startową. Polacy czekali na decyzje rywali. Sporo zyskali na rezygnacjach Daniel Michalski i Kacper Żuk od dłuższego czasu są w okolicach połowy trzeciej setki listy ATP, na główną drabinkę challengerów to często za mało. Podobnie było i w Poznaniu - nie dostali tu dzikich kart, znaleźli się na liście zawodników oczekujących na ewentualne rezygnacje wyżej notowanych graczy. Te się zdarzają, ale nigdy nie wiadomo, ilu tenisistów będzie miało ostatecznie inne plany. Michalski już w piątek rano mógł być pewny przeskoczenia z drabinki eliminacyjnej do turnieju głównego, Żuk zaś jeszcze w godzinach popołudniowych znajdował się tuż pod kreską. Ostatecznie z gry zrezygnował Japończyk Kaichi Uchida, który woli zrobić sobie wolny tydzień przed kwalifikacjami Wimbledonu. I w to miejsce wskoczył Żuk. Trzech Polaków w turnieju głównym Enea Poznań Open. I aż sześciu w deblu Takie rozstrzygnięcia sprawiają, że w sobotnim losowaniu głównej części Enea Poznań Open znajdzie się aż trzech Polaków - Maks Kaśnikowski z dziką kartą, a także Michalski i Żuk. Dzikie karty do eliminacji dostali z kolei: Martyn Pawelski, Borys Zgoła i Aleksander Błuś. Turniejową jedynką będzie w Poznaniu Rosjanin Alexander Szewczenko (ATP 92), a faworytem można uznać Argentyńczyka Federico Corię. Młodszy brat słynnego Guillermo Corii, finalisty Rolanda Garrosa sprzed lat, świetnie radzi sobie obecnie w challengerze w Bratysławie - w pierwszej rundzie rozbił tam Michalskiego 6:0, 6:2. Kim jest Aleksander Szewczenko? To partner tenisowej skandalistki! W turnieju deblowym udział mają zagwarantowany: Karol Drzewiecki (z Petrem Nouzą), Piotr Matuszewski (z Kaiem Wehneltem), Łukasz Kubot z Szymonem Walkowem oraz Michalski z Żukiem. Patronem Medialnym Enea Poznań Open jest Interia Sport.