Po pierwszym secie nic nie zapowiadało sensacji w tym spotkaniu. Zheng Qinwen wygrała tę partię 6:3 dzięki dość szybkiemu przełamaniu. Chinka nie roztrwoniła swojej przewagi i wyszła na prowadzenie. Peyton Stearns nie chciała jednak złożyć broni. Wciąż miała apetyt na sprawienie sensacji. Amerykanka udowodniła to w drugim secie. Wykazała się bardzo dużym opanowaniem i cierpliwością, ale także dobrym serwisem. Wykręciła aż 70,6% skuteczności z pierwszego podania i 66,7% z drugiego. W obu statystykach w tej odsłonie wypadła lepiej od Zheng Qinwen. Chinka natomiast, gdy już trafiała pierwszym serwisem, często kończyło się to asem. W tej rubryce między rywalkami pojawiła się olbrzymia przepaść. Drugiego seta Peyton Stearns wygrała 6:4. Dreszczowiec w Dubaju, triumfatorka z Abu Zabi za burtą. Ponad dwie godziny na korcie Wielkie emocje w trzecim secie. Mistrzyni olimpijska żegna się z Dubajem O wszystkim miał rozstrzygnąć set trzeci. Peyton Stearns wykorzystała swoją dobrą passę i psychologiczną przewagę. Uzyskała dość szybkie przełamanie i wiedziała, że musi zrobić wszystko, aby utrzymać prowadzenie. Ten gem mógł bowiem przesądzić o losach całego spotkania. Ósmy gem trzeciego seta był niezwykle ważny. Peyton Stearns serwowała i ostatecznie go wygrała, wychodząc na prowadzenie 5:3. W tym momencie każda najmniejsza pomyłka mogła kosztować Zheng Qinwen porażkę i odpadnięcie z turnieju w Dubaju. Skandal w Dubaju, Raducanu we łzach. WTA reaguje. Mężczyzna został wyrzucony z turnieju Zheng Qinwen serwowała więc na pozostanie w meczu i wygrała swojego czwartego gema. Następny miał zadecydować o tym, czy Peyton Stearns wygra całego seta 6:4, czy też pojedynek będzie trwał dalej. Peyton Stearns była jednak bardzo skoncentrowana i wygrała swój serwis, nie dając Zheng Qinwen żadnych szans w tym gemie. Ostatecznie mistrzyni olimpijska z Paryża odpadła z Dubaju już na etapie drugiej rundy. Tak doszło do kolejnej sensacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Chince nie pomogło to, że w statystyce asów serwisowych wygrała z Amerykanką aż 12:0.