Nowy tydzień rozpoczął się bardzo dobrze dla fanów tenisa z Polski. Iga Świątek odrodziła się po bardzo słabej grze w Tokio. Wskoczyła na dużo wyższy poziom i zdominowała Sarę Sorribes Tormo, <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-swietne-otwarcie-igi-swiatek-zupelnie-inne-oblicze-polki-pew,nId,7062314">wygrywając z nią 6:4, 6:3</a> w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Pekinie. Dobrą dynamikę naszych tenisistów podtrzymała Magda Linette, <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-zaskakujacy-przebieg-meczu-linette-wyczekiwane-polskie-starc,nId,7062466">choć zadanie ułatwił jej los</a>. Jennifer Brady doznała urazu prawego kolana, które w przeszłości było już operowane. Po czterech rozegranych gemach, przy stanie 3:1 dla poznanianki, postanowiła poddać spotkanie. Kilka minut wcześniej zaopiekowała się nią fizjoterapeutka, jednak Amerykanka nie była w stanie biegać tak, by móc grać na chociażby przyzwoitym poziomie. China Open 2023. Jan Zieliński i Hugo Nys już poza turniejem O godzinie 11:10 swój mecz z parze z Monakijczykiem Hugo Nysem rozpoczął Jan Zieliński. W pierwszej rundzie odprawili z kwitkiem Belgów Sandera Gille i Jorana Vliegena, ale w ćwierćfinale polegli w starciu z deblistami zajmującymi trzecie i czwarte miejsce w rankingu - Brytyjczykiem Nealem Skupskim i Holendrem Wesleyem Koolhofem. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-aryna-sabalenka-reaguje-na-wypowiedz-rywalki-padly-gorzkie-s,nId,7062471">Aryna Sabalenka reaguje na wypowiedź rywalki. Padły gorzkie słowa. "Niedopuszczalne"</a> Konfrontacja potrwała godzinę i 10 minut. Zieliński i Nys szybko stracili własne podanie do zera (na 0:2), a później nie potrafili wykorzystać żadnego z trzech break pointów. Przy stanie 2:5 ponownie przegrali gema serwisowego i zarazem pierwszego seta. W drugiej partii mieli trzy okazje na przełamanie na 4:3, ale także nie dali rady, by po chwili przegrywać już 4:5. Skupski i Koolhof musieli tylko "wyserwować" awans do półfinału, z czym nie mieli żadnego problemu. W kolejnym meczu zmierzą się z dobrze znanymi Rosjanami, Karenem Chaczanowem i Andriejem Rublowem. Nie udało się więc Polakom skompletować "hat-tricka" zwycięstw w poniedziałkowych zmaganiach China Open. Pamiętajmy jednak, że na sympatyków tej dyscypliny sportu w naszym kraju może czekać pierwsze w historii oficjalne spotkanie Linette - Świątek. Wystarczy już tylko, by ta druga pokonała Warwarę Graczową. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-iga-swiatek-przyznala-to-wprost-jestem-dumna-chodzi-o-jedna-,nId,7062443">Iga Świątek przyznała to wprost: "Jestem dumna". Chodzi o jedną kwestię</a>