Bez Igi Świątek, Jeleny Rybakiny, Danielle Collins, czy Jeleny Ostapenko. Za to z Aryną Sabalenką, Coco Gauff, czy Qinwen Zheng. Choć w Pekinie zabrakło wielu gwiazd światowego tenisa, kibice na nudę zdecydowanie nie narzekają. Już w trakcie spotkań początkowych rund nie brakowało sensacyjnych rozstrzygnięć, zwrotów akcji, czy kosmicznych zagrań. WTA Pekin. Coco Gauff już w 1/8 finału. Amerykanka dołączyła do wielkich gwiazd Do 1/8 finału China Open zdążyły awansować już Jessica Pegula, Paula Badosa, czy Magdalena Fręch. Polka podtrzymała świetną formę z turnieju w Guadalajarze i ma "na rozkładzie" Alycię Parks i Dianę Shnaider. W 1/8 zmierzy się z klasyfikowaną dopiero na 595. pozycji w rankingu WTA Shuai Zhang. Stawkę w najlepszej szesnastce w sobotę uzupełniła także Coco Gauff. Amerykanka wygrała z Katie Boulter, choć był to dla niej mecz pełen skrajnych emocji. W pierwszym secie 20-latka prowadziła już 5:2, jednak roztrwoniła przewagę, a na korcie miała spore problemy z opanowaniem emocji. Ostatecznie mistrzyni US Open z 2023 zmobilizowała się i triumfowała 7:5, choć w pewnym momencie było już 5:5. Dużo krótszy przebieg miał już drugi set, w którym Gauff popisała się kilkoma spektakularnymi zagraniami. Po jednym z nich trybuny wprost oszalały. Coco Gauff dała popis w China Open. Po tym zagraniu zareagowała nawet WTA Przy stanie 30:40 w siódmym gemie fani byli świadkami dłuższej wymiany pomiędzy tenisistkami. Katie Boulter serwowała, a Gauff szybko przeszła z defensywy do ofensywy. Brytyjka chciała zaskoczyć oponentkę akcją przy siatce, ale nadziała się na zabójczy forhend. Ostatecznie gema na swoje konto dopisała 28-latka, ale później wygrywała już tylko Coco Gauff. Wideo z piękną akcją Amerykanki opublikował w mediach społecznościowych oficjalny profil WTA. Włamanie do "królestwa" Igi Świątek. Przyszli nocą. Zabrali gotówkę i biżuterię Dla Amerykanki jeszcze większe znaczenie będzie miało spotkanie w 1/8. Gauff ostatni raz udało się dotrzeć dalej w czerwcu w Rolandzie Garrosie. Swoją najbliższą przeciwniczkę pozna dopiero w poniedziałek. Wówczas Naomi Osaka zmierzy się z Katie Volynets. Wyraźną faworytką jest reprezentantka Japonii.