16-letnia Mirra Andriejewa była już bardzo blisko największego zwycięstwa w karierze. Przez długi czas nie dawała dojść do głosu reprezentantce Kazachstanu - Jelenie Rybakinie. Wszystko zmieniło się przy stanie 2:4 w drugim secie z perspektywy mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku. Od tego momentu wygrała 9 gemów z rzędu i odwróciła rywalizacji w meczu z młodszą rywalką. Ostatecznie Rybakina zameldowała się w ćwierćfinale imprezy w Pekinie, gdzie może dojść do szlagierowego pojedynku z Aryną Sabalenką. Najpierw jednak obecna liderka rankingu musi pokonać w czwartkowym starciu Włoszkę o polskich korzeniach - Jasmine Paolini. Stefano Vukov nie krył złości po występie Rybakiny Z wydarzeń na korcie Lotus, gdzie rozgrywano mecz pomiędzy Jeleną a Mirrą, wyraźnie nie był zadowolony trener Kazaszki - Stefano Vukov. I to mimo tego, że jego zawodniczka odwróciła losy spotkania. Po zakończonym spotkaniu nie krył emocji, które gdzieś w nim siedziały. Całą sytuację skomentowała na antenie CANAL+ SPORT relacjonująca to spotkanie razem z Bartoszem Ignacikiem - Joanna Sakowicz-Kostecka. Nie po raz pierwszy trener reprezentantki Kazachstanu wzbudza ogromne kontrowersje. Zobaczcie sami, jak wyglądała cała sytuacja. Suchej nitki na Chorwacie nie pozostawili także internauci, śledzący to spotkanie: "Jak ta Rybakina z nim wytrzymuje", "Ten to nigdy nie będzie zadowolony", "Największa maruda na korcie i poza" - to tylko nieliczne komentarze do całej sytuacji. Na razie nie słychać jednak o potencjalnych zmianach w sztabie Jeleny. Z pewnością Stefano Vukov nie należy do najłatwiejszych osób, ale efekty jego pracy z Rybakiną są widoczne. W tym roku Kazaszka triumfowała m.in. w turniejach WTA 1000 w Indian Wells i Rzymie oraz dotarła do finału Australian Open.