Kompromitacja w meczu Sabalenki, nie mogła się spodziewać. Tak potraktowali Białorusinkę
Aryna Sabalenka aż trzykrotnie w trakcie kariery triumfowała w turnieju WTA Wuhan. Nic więc dziwnego, że wśród kibiców z tamtej części Chin nazywana jest "królową". Tym bardziej może dziwić fakt, jak Białorusinka została potraktowana w trakcie spotkania z Ludmiłą Samsonową. Obrazki z meczu w ramach 1/8 finału zobaczył cały świat.

Z siedmiu dotychczasowych edycji turnieju WTA Wuhan Aryna Sabalenka wygrała aż trzy. Nic więc dziwnego, że w tamtych stronach nazywają ją "królową". Najlepszym dowodem na wyraz sympatii i uznania dla Białorusinki jest to, jak Chińczycy przywitali ją po przylocie do Wuhan. Obrazki z tamtej wyjątkowej chwili obiegły w błyskawicznym tempie media społecznościowe.
Nie tylko Sabalenka z problemami. Upały dają się we znaki w Wuhan
Rozgrywki rangi WTA 1000 rozpoczęła z lekkimi problemami. Potrzebowała trzech setów do pokonania notowanej o 67 pozycji niżej w rankingu Rebekki Sramkovej. Widać było, że dłuższy rozbrat z kortem lekko wybił ją z rytmu. W końcu nie grała ona ani w Seulu, ani w Pekinie.
Na pewno nie pomogły również warunki pogodowe, na które skarżyło się wiele tenisistek. W Wuhanie jest bardzo gorąco i wilgotno, co stanowi spore utrudnienie nawet dla największych gwiazd. Już w 1. rundzie kreczować musiała Jelena Ostapenko, która doznała udaru cieplnego.
Żenujące sceny w meczu Sabalenki. Lidera rankingu WTA grała przy pustych trybunach
W czwartek zwycięstwo Sabalence przyszło dużo szybciej. Pokonała ona w nieco ponad godzinę 6:3, 6:2 Ludmiłę Samsonową. Nie do końca jednak mogła być zadowolona z całokształtu. Już na starcie rywalizacji świat obiegły żenujące obrazki z jej spotkania.
Sabalenka i Samsonowa grały niemal przy pustych trybunach. To tym bardziej uderzające, że Białorusinka ponoć jest "królową" Wuhanu, a kibice ją uwielbiają. Przyczyn takiego stanu rzeczy mogło być kilka. Można to jednak określić mianem kompromitacji organizatorów, którzy postanowili w ten sposób ułożyć terminarz.
Przede wszystkim liderka rankingu WTA grała w okolicach godziny 14 czasu lokalnego, gdy większość ludzi jest w pracy. Ponadto termometry w Wuhan pokazują dziś aż 36 stopni, co również mogło zniechęcać kibiców do uczestnictwa.
Mimo wszystko Sabalenka mogła czuć się lekko rozczarowana tym, jak została potraktowana. Zupełnie inaczej gra się przy pustych i pełnych trybunach. Na liczniejszą publikę może z pewnością liczyć Iga Świątek, która swój mecz przeciwko Belindzie Bencić ma rozegrać w okolicach godziny 19 czasu lokalnego.














