Już pierwszy set zwiastował, że Aryna Sabalenka będzie miała w tym meczu niespodziewane kłopoty. Ann Li, która zajmuje dopiero 192. miejsce w rankingu WTA, potrafiła postawić się wiceliderce tego zestawienia. Sabalenka zdołała szybko, bo już w trzecim gemie, przełamać swoją rywalkę i zdobyć przewagę w secie. Ann Li jednak nie skapitulowała i wyrównała rachunki w gemie szóstym. Ostatecznie w pierwszej odsłonie Sabalenka oddała swojej rywalce aż pięć gemów i musiała wygrać ją na przewagi. Ta sztuka się jej udała. Zacierano ręce na bój z Williams, a tu zwrot akcji. Świątek poznała rywalkę Sabalenka męczyła się z dużo słabszą rywalką. Teraz czeka ją trudniejsze wyzwanie W drugim secie problemy były już o wiele większe. Niżej notowana Amerykanka szybko przełamała faworytkę i doprowadziła do wyniku 3:0. Z tych opresji Sabalnka nie zdołała się już wydostać. Później przegrała jeszcze jeden serwis, a cała odsłona zakończyła się wynikiem 6:2 dla Ann Li. W secie decydującym Arynie Sabalence poszło zdecydowanie najlepiej. Białorusinka szybko przełamała, a pierwszą piłkę meczową miała już w ósmej grze. Nie wykorzystała jej i przegrała kolejnego gema, ale na tym błędy się skończyły. Później wiceliderka rankingu WTA wygrała do zera, a całego seta 6:4. Ann Li odpada po wspaniałej walce, a Aryna Sabalenka już przygotowuje się do pojedynku z Darją Kasatkiną, która w pierwszych dwóch runkach pokonała Peyton Stearns (55.) i Warwarę Graczewą (45.). Oba pojedynki Rosjanka zwyciężyła bez straty seta. Wydaje się więc, że dla Aryny Sabalenki może być więc naprawdę sporym wyzwaniem. Szczególnie jeśli Białorusinka obecnie znajduje się w słabszej dyspozycji, uniemożliwiającej jej łatwe zwycięstwo nad rywalką zamykającą drugą setkę rankingu WTA. Mecz Darji Kasatkiny z Aryną Sabalenką ma zostać rozegrany 17 sierpnia 2023 roku nie wcześniej niż o godzinie 23:00 czasu polskiego.