Na kilka godzin przed spotkaniem Magdzie Linette zmieniono rywalkę. Pierwotnie Polka miała zmierzyć się z Andreą Petković, ale ta wycofała się z rywalizacji. Jej miejsce zajęła Astra Sharma. Australijka to zawodniczka balansująca na granicy pierwszej setki rankingu WTA. Sezon 2022 nie jest dla niej szczególnie udany, bo jak dotąd przegrywała ona w pierwszych rundach do turniejów lub nawet kwalifikacjach. Tak było i na Indian Wells, lecz niespodziewanie otrzymała ona szansę na grę w głównej drabince. Magda Linette szybko straciła serwis Było jasne, że zmiana rywalki działa na korzyść Linette, która dzięki temu mogła realnie myśleć o awansie do drugiej rundy zmagań. Polka fatalnie otworzyła jednak spotkanie, przy swoim serwisie zdobywając tylko punkt. Wydawało się, że szybko druga rakieta Polski opanowała sytuację, ale przy stanie 1:3 znów pozwoliła ona rywalce zdobyć breaka. W tej fazie meczu najgorzej u Linette wyglądała gra w trakcie wymian. Poznanianka wyrzucała dużo prostych piłek. Wynikało to z chęci podjęcia ryzyka, gdyż w innym wypadku Sharma nie miała większych problemów z przebijaniem piłki na drugą stronę. Australijka prezentowała się po prostu solidniej. Nagle jednak to 27-latka wpadła w drobny dołek, przez co straciła podanie. 30-latka wykorzystała słabszy czas rywalki, szybko wygrywając swojego gema serwisowego. Później jednak Australijka poprawiła jakość swej gry, dzięki czemu utrzymała przewagę przełamania do końca seta. Zaskakujący set i porażka Polki w decydującym momencie W drugiej odsłonie Linette już w trzecim gemie straciła podanie. Znów Polka mogła mieć pretensje tylko do siebie, bo praktycznie za darmo podarowała ona rywalce przełamanie. Zawodniczka zdała sobie z tego sprawę, czego wyraz dała nerwowym zachowaniem na korcie. Jak się okazało, był to początek niemocy serwujących. Przez trzy kolejne gemy ta tenisistka, która zagrywała, traciła gema. Czarną serię przerwała Polka, która zaczęła przeważać w wymianach, rozprowadzając rywalkę, a także potrafiąc dobrze finalizować akcje przy siatce. Poznanianka poszła za ciosem i po kolejnym przełamaniu zrobiło się 5:3. Kolejne dwa gemy wpadły jednak na konto Australijki. Ostatecznie o losach partii zdecydował tie-break. W nim polska zawodniczka nie miała wiele do powiedzenia. Sharma była w kluczowym momencie zdecydowanie lepsza, dzięki czemu wykorzystała ona szansę od losu, sprawiając niespodziankę. Magda Linette - Astra Sharma 0:2 (4:6, 6:7(1))