Była liderka WTA Iga Świątek jakiś czas temu przyznała w mediach, że harmonogram turniejów w tym sezonie daje jej się we znaki. Zdradziła, że duża ilość imprez organizowanych w krótkim czasie kosztowała ją sporo nerwów i przez to czuła się wyczerpana psychicznie. Nie tylko reprezentanta Polski może narzekać na napięty grafik. Władze WTA postanowiły jakoś temu zaradzić problemowi i wystąpiły z propozycją nowych przepisów "performance byes", które miały być gratką dla tych tenisistek, które rywalizują tydzień po tygodniu. W głównej mierze chodzi o to, że zawodniczka, która awansuje do półfinału imprezy, ma później wolny los w pierwszej rundzie turnieju w następnym tygodniu. Z nowych rozporządzeń nie była zadowolona Jelena Rybakina. "Wolny los za występ. Dziękuję za zmianę regulaminu w ostatnim momencie. Jak zawsze wspaniałe decyzje WTA" - napisała sarkastycznie w sieci. Również pierwsza rakieta świata, Aryna Sabalenka skrytykowała władze WTA. Swoje trzy grosze dorzuciła teraz kolejna znana tenisistka. Thriller Aryny Sabalenki. Emocje na korcie puściły. Upomnienie dla Białorusinki Dyskusja w sprawie nowych przepisów. Rywalka Świątek dała do zrozumienia, co o tym myśli Niezadowolona z działań WTA jest również Ons Jabeur. Zawodniczka jakiś czas temu stanęła w obronie rywalek, które w rankingu zajmują odległe pozycje i przez to w oczach władz tenisa wypadają gorzej niż ich "koleżanki po fachu" z czołówki. "Teraz przejęliby się moimi słowami. To nie jest dobre słuchać tylko najlepszych graczy, ale jeśli chodzi o mnie, czuję, że muszę coś z tym zrobić. Muszę zabierać głos w imieniu każdej rywalizującej tenisistki o tym, co jest nie tak i co może być lepsze"- żaliła się. Teraz z kolei Tunezyjka zareagowała na wypowiedź Rybakiny. Ons wyznała, że w pełni rozumie złość Kazaszki z powodu zaistniałej sytuacji. Iga Świątek przyznała to wprost: "Jestem dumna". Chodzi o jedną kwestię