Tegoroczny Roland Garros stoi pod znakiem znakomitej gry ze strony pięciu najwyżej rozstawionych tenisistek, ale nie zabrakło też miejsca na jedno ciekawe zestawienie na etapie czwartej rundy. Doszło do starcia dwóch nierozstawionych zawodniczek, które po raz pierwszy w karierze mogły się zameldować na etapie najlepszej "8" podczas turnieju wielkoszlemowego w zawodowych rozgrywkach. Na korcie Suzanne Lenglen zmierzyły się Warwara Graczewa i Mirra Andriejewa. Chociaż obie urodziły się na terenie Rosji, to pierwsza z nich nie reprezentuje już barw tego kraju. W czerwcu ubiegłego roku Graczewa uzyskała obywatelstwo Francji, dzięki czemu może liczyć na spory doping ze strony gospodarzy podczas imprezy w Paryżu. W rosyjskich mediach pojawiały się nawet sygnały o zdradzie. Warwara nie była jednak faworytką starcia o ćwierćfinał. Przyszło jej się zmierzyć z niezwykle utalentowaną 17-latką. Niewykorzystane setbole Graczewej. 17-letnia Andriejewa w pierwszym wielkoszlemowym ćwierćfinale Już pierwsze gemy obfitowały w break pointy, ale na pierwsze przełamanie trzeba było zaczekać do siódmego gema. Wtedy Mirra wywalczyła sobie aż trzy okazje i wykorzystała już pierwszą z nich. Nie była jednak w stanie potwierdzić uzyskanej przewagi. Niesiona dopingiem gospodarzy 23-latka od razu odrobiła stratę, a potem wygrała gem przy własnym podaniu. Przy stanie 5:4 40-15 miała dwie piłki setowe przy serwisie Andriejewej. Młoda Rosjanka wyszła jednak z opresji i odwróciła losy całej partii. Dołożyła jeszcze dwa gemy z rzędu i zamknęła seta wynikiem 7:5. Mirra kontynuowała świetną serię także na początku drugiej partii. Szybko zrobiło się 2:0 dla 17-latki, były nawet dwa break pointy na trzygemową przewagę. Starsza z zawodniczek wytrzymała tym razem trudny moment. Nie straciła podania, a chwilę później wygrała gema bez straty punktu przy podaniu Andriejewej i było 2:2. Graczewej nie udało się jednak wyjść na prowadzenie. Ponownie oddała inicjatywę młodej Rosjance i od tego momentu wynik uciekł na dobre reprezentantce gospodarzy. Ostatecznie 17-letnia Mirra wygrała 7:5, 6:2 i po raz pierwszy w karierze zameldowała się w ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego na poziomie zawodowym. O miejsce w najlepszej "4" powalczy z Aryną Sabalenką. Będzie to już ich kolejne starcie w tym roku. Obie spotkały się w Madrycie, przed kilkoma tygodniami. Wówczas Białorusinka wygrała 6:1, 6:4. Teraz tenisistka z Mińska również będzie wyraźną faworytką.