Jest jedynym w tym roku tenisistą, który dotarł co najmniej do ćwierćfinału wszystkich czterech imprez Wielkiego Szlema. Został też pierwszym Włochem, który zagrał w finale US Open. Pokonał w nim reprezentanta gospodarzy Taylora Fritza 6:3, 6:4, 7:5. "Ten tytuł wiele dla mnie znaczy, bo ostatnie tygodnie nie były łatwe. Najważniejsze jest wierzyć w siebie. W sporcie strona mentalna jest niezwykle istotna. To był niesamowity rok. Sporo wielkich zwycięstw, które dały mi pewności siebie, ale praca nigdy się nie kończy" - powiedział Sinner. Tenis. Jannik Sinner oczyszczony z zarzutów, ale niesmak pozostał 23-letni Włoch nawiązał do podejrzeń związanych z dopingiem, z których został ostatecznie oczyszczony, ale pewien niesmak pozostał. Mimo uznania za niewinnego, tenisiści odebrana zostanie nagroda pieniężna i punkty za turniej ATP 1000 w Indian Wells, bowiem właśnie podczas tej imprezy wykryto w jego organizmie clostebol. Po triumfie w tegorocznym Australian Open, Sinner był w półfinale Rolanda Garrosa i ćwierćfinale Wimbledonu. Prowadzenie w światowym rankingu objął na początku czerwca po turnieju w Paryżu. Jego przewaga nad kolejnymi zawodnikami wzrosła do ponad czterech tysięcy punktów. Finał w Nowym trwał dwie godziny i 16 minut, a Włoch przez zdecydowaną większość tego czasu kontrolował wydarzenia na korcie. Potem zdecydował się na wzruszające przesłanie dla bliskiej mu osoby. Tenis. Jannik Sinner: To ważna osoba w moim życiu "To miłe, że mogę jeszcze dzielić fajne momenty z nią. To była ważna osoba w moim życiu i wciąż jest. Jeśli mógłbym mieć jedno życzenie, to życzyłbym wszystkim zdrowia, ale to niestety nie jest możliwe" - dodał. W sumie włoski tenisista wygrał już 16 turniejów, w tym trzy rangi 1000: w Toronto, Miami i Cincinnati. Był także w finale mistrzostw ATP w w 2023 roku w Turynie, jednak w decydującym meczu przegrał z Serbem Novakiem Djokoviciem.