Paula Badosa i Emma Navarro stanęły przed życiową szansą na pierwszy wielkoszlemowy półfinał w swojej karierze. Obie miały po drodze sporo wyzwań. Hiszpanka broniła po drodze w turnieju piłki meczowej w spotkaniu z Eleną-Gabrielą Ruse. Z kolei Emma Navarro pokonała w poprzedniej rundzie obrończynię tytułu - Coco Gauff. Zapowiadała się ciekawa batalia o najlepszą "4" imprezy. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że dostaniemy pojedynek z tyloma zwrotami akcji. Tenisistka z Hiszpanii źle weszła w spotkanie. Wyglądała na stłamszona stawką pojedynku. Przy swoim podaniu wkradło jej się mnóstwo podwójnych błędów serwisowych. Amerykanka nie musiała zbyt wiele robić, a po kilku minutach rywalizacji prowadziła już 3:0. W środkowej fazie pierwszej odsłony zaczęła się zawiązywać walka, Badosa próbowała naciskać. Navarro grała jednak momentami kapitalnie w defensywie, świetnie się broniła. Także w siódmym gemie, gdy broniła dwóch break pointów na odrobienie straty przełamania. Wyszła z opresji, powróciła do wypracowanej przewagi. To wyraźnie podcięło skrzydła Pauli, która chwilę później znów miała ogromne problemy z serwisem. Pojawiły się trzy setbole. Pierwsze dwie okazje udało się wybronić, ale przy trzeciej posłała piłkę w korytarz deblowy i partia zakończyła się wynikiem 6:2 dla 23-latki. Badosa nie wykorzystała wysokiego prowadzenia w drugim secie. Navarro w półfinale Na początku kolejnej odsłony spotkania Amerykanka wpuściła do gry Hiszpankę. W pierwszym gemie popełniła kilka błędów, a potem Badosa utrzymała swoje podanie i potwierdziła przewagę breaka, wychodząc na 2:0. Role się odwróciły. W piątym gemie doszło do kolejnego przełamania, a kilka minut później zrobiło się już 5:1. Mimo wysokiego prowadzenia to nie był koniec emocji w secie. Amerykanka najpierw utrzymała własne podanie, a następnie zaczęła wywierać presję na Pauli. I doszło do sensacyjnego zwrotu akcji. Nagle z wyniku 5:1 zrobiło się 5:5. Badosa znów nie wytrzymywała emocji, popełniała rażące błędy. Na dodatek źle funkcjonował serwis. Patrzyła bezradnie w stronię swojego boksu, ale na nic się to zdało. W ostatnich sześciu gemach zdobyła łącznie 5 punktów, podczas gdy rywalka aż 24. Navarro dopełniła spektakularnego powrotu. Wygrała spotkanie 6:2, 7:5 i awansowała do półfinału US Open, gdzie zagra z Aryną Sabalenką lub Qinwen Zheng. Spotkanie Białorusinki i Chinki rozpocznie się po godz. 1:00 czasu polskiego.