To był kapitalny turniej w wykonaniu Aryny Sabalenki. Białorusinka przeszła przez tegoroczne US Open jak burza, przegrywając zaledwie jednego seta, którego zdołała jej w trzeciej rundzie wyrwać Jekatierina Aleksandrowa. Każda kolejna rywalka była prawie bez szans w starciu z rozpędzoną tenisistką, aż w końcu na jej drodze do tytułu stanęła reprezentantka gospodarzy. Jessica Pegula stworzyła z drugą rakietą świata niesamowite widowisko. Bardzo śmiało rozpoczęła finałowe spotkanie i wywierała ogromną presję na Sabalence. Potrafiła odrobić znaczną stratę, a nawet wypracować sporą przewagę nad rywalką i być o krok od wygrania seta, który mógłby odwrócić losy spotkania. Za każdym razem Amerykanka nie była jednak w stanie postawić kropki nad "i". Zrobiła to Białorusinka. Szalone 7:5 w pierwszej i 7:5 w drugiej odsłonie meczu dało 26-latce trzeci wielkoszlemowy tytuł w karierze, w tym premierowy na kortach w Nowym Jorku. Aryna Sabalenka błyszczy nie tylko na korcie. Zachwycająca kreacja drugiej rakiety świata Wiceliderka rankingu za oceanem zrobiła show nie tylko na korcie. Już po zakończeniu imprezy wszyscy raz jeszcze mogli oniemieć z zachwytu, ale tym razem nie ze względu na kapitalne zagrania pochodzącej z Mińska zawodniczki. Gdy bowiem doszło do tradycyjnej sesji zdjęciowej z wywalczonym trofeum, Aryna Sabalenka zaprezentowała się w niezwykłej odsłonie. Białorusinka wyglądała olśniewająco w rozpuszczonych włosach i długiej, czerwonej sukni z głębokim rozcięciem po boku, pozując na tle rozświetlonej kolorami fontanny. A przy tym nie ukrywała ogromnej radości z drugiego w tym sezonie wielkoszlemowego tytułu. Szeroko uśmiechała się do zdjęć, przytulała puchar, tańcząc w rytm muzyki i dając fotoreporterom pole do popisu. 26-latka w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu miała sporo powodów do zadowolenia. W Nowym Jorku zaprezentowała się kapitalnie i wywalczyła nie tylko kolejne cenne trofeum, ale też ogromne pieniądze. Za zwycięstwo w US Open na konto tenisistki trafi bowiem bajeczna kwota 3,6 miliona dolarów. Tym samym pod względem zarobków w tym roku Białorusinka zdetronizowała już Igę Świątek.