Carlos Alcaraz już od jakiegoś czasu nazywany jest "wschodzącą gwiazdą męskiego tenisa". Hiszpan mimo tak młodego wieku ma na swoim koncie osiągnięcia, o których wielu bardziej doświadczonych zawodników może jedynie pomarzyć. Pierwszy tytuł wielkoszlemowy 20-latek zdobył w ubiegłym roku podczas US Open. Wśród pań triumfowała wówczas Iga Świątek. Po nieudanym finale turnieju Rolanda Garrosa, szczęście uśmiechnęło się do Hiszpana podczas tegorocznego Wimbledonu. W Paryżu "Carlitos" nie zdołał pokonać Novaka Djokovicia z powodu problemów zdrowotnych, w Londynie natomiast już nic nie stało na drodze Hiszpana, by zrewanżować się za ostatnią porażkę. Po pięciosetowej batalii pomiędzy liderem a wiceliderem światowego rankingu męskiego tenisa, zwycięsko z tego pojedynku wyszedł młodszy z finalistów. Tym samym urodzony w El Palmar gwiazdor przerwał trwającą od 2017 roku zwycięską passę Novaka Djokovicia. Afera w turnieju na Węgrzech. Tenisistka wywołała ogromne kontrowersje Carlos Alcaraz prosto z mostu. Tego brakuje mu w życiu codziennym Mimo tak ogromnego sukcesu Carlos Alcaraz nadal nie czuje się spełniony. Hiszpan co prawda nie może narzekać na brak szczęścia w życiu zawodowym, jednak prywatnie czegoś mu brakuje. W rozmowie z “El Pais" 20-letni tenisista wyznał, za czym tęskni w życiu codziennym. Carlos Alcaraz bowiem większość swojego czasu poświęca na treningi i udział w międzynarodowych turniejach. W jego życiu nie ma więc miejsca na spędzanie czasu z rówieśnikami, czy chodzenie na imprezy. Co więcej, Hiszpan już od dłuższego "korzysta z życia" jako singiel. Nie może więc liczyć na wsparcie swojej drugiej połówki. Po triumfie na Wimbledonie Carlos Alcaraz postanowił zrezygnować z rywalizacji w dwóch turniejach - ATP 500 w Hamburgu i ATP 250 w Umag. Młody lider rankingu ATP wykorzysta ten czas, by przygotować się do nadchodzącego turnieju wielkoszlemowego - US Open. Na nowojorskich kortach 20-latek będzie bronił tytułu sprzed roku. Serena Williams zrobiła show. Fani nie mogli się powstrzymać od komentarzy